Triumfowały Czechy, srebro dla Węgier, a brąz dla Wielkiej Brytanii. Dorobek złotych Czechów - Karoliny Krenkovej i Martina Vlacha - to 1406 pkt. Węgrzy (Kamilla Reti, Mihaly Koleszar) uzyskali łącznie 1401, a Brytyjczycy (Jessica Warley, Samuel Curry) - 1395 pkt.
Biało-Czerwoni, którzy startowali w składzie Natalia Dominiak i Daniel Ławrynowicz, okazali się najlepsi na zakończenie w Laser-Run (połączenie strzelania z biegiem), co pozwoliło im awansować na siódme miejsce. Łącznie zdobyli 1365 punktów.
- Ten wynik bardzo cieszy. Fizycznie zaprezentowaliśmy się najlepiej w tych zawodach, na basenie też byliśmy rewelacyjni. To ogromna satysfakcja. W konkurencjach technicznych trochę zabrakło, a najbardziej w szermierce. Są takie dni, że nic nie jest w stanie wejść i były takie momenty, że rozkładaliśmy ręce, patrzyliśmy się na siebie i pytaliśmy, jak to mogło nie dać punktu. Miejmy nadzieję, że taki dzień zdarza się raz na dwa, trzy lata, a najlepiej na całą karierę - powiedział Polak.
W szermierce, która otworzyła zmagania pięcioboistów, Biało-Czerwoni zajęli ostatnie, 14. miejsce. Wygrali tylko osiem walk, ponieśli natomiast 18 porażek. W jeździectwie uplasowali się na czwartej pozycji, w pływaniu natomiast uzyskali drugi czas.
Miejmy nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tego dnia i będziemy już tylko notować progres. To był naprawdę dobry dzień, mimo fatalnego początku jesteśmy z Natalią bardzo zadowoleni - podkreślił Ławrynowicz.
Polacy w Krakowie nie prezentują się najlepiej. Z ośmiu reprezentantów indywidualnie jedynie Łukasz Gutkowski zakwalifikował się do finału. Według Ławrynowicza wynika to ze słabości w konkurencjach technicznych.
- Niedosyt jest, na różnych szczeblach. Zawiodły nas konkurencje techniczne. Raz brakowało strzelania, raz szermierki - skomentował.
W sobotę odbędą się finały indywidualne. Zawody w Krakowie mają rangę mistrzostw Europy.
