- Mieliśmy świadomość tego, że rywale byli trochę wzmocnieni zawodnikami z pierwszego składu, ale to podziałało na nas tylko mobilizująco – utrzymuje Marek Błasiak, trener kęckich siatkarzy. - Pierwszy set mieliśmy pod kontrolą. W drugim długo prowadziliśmy, ale w końcówce, na własne życzenie nieco pokpiliśmy sprawę i musieliśmy się najeść trochę strachu. Wszystko jednak dobrze się skończyło. Gdyby nie porażka w Bielsku-Białej, z rezerwą BBTS, plan minimum byłby w pełni zrealizowany.
Przed Kęczaninem w następnej kolejce derby zachodniej Małopolski, we własnej hali przeciwko MKS Andrychów,
MKS II Będzin – Kęczanin Kęty 0:3 (21:25, 23:25, 17:25)
Kęczanin: Ferek, A. Błasiak, Krupa, Skolimowski, Gruszka, Pochłopień, Waloch (libero) oraz Szpyrka, Palkij, Droździk.
Inne mecze:
MKS Andrychów – Górnik Radlin 2:3 (25:16, 25:15, 23:25, 23:25, 8:15 )
MCKiS Jaworzno – AZS Politechnika Opolska 3:0 (25:11, 27:25, 25:21)
Volley Rybnik – AT Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:17, 25:19, 26:24)
TKS Tychy – ZAKSA Strzelce Opolskie 1:3 (25:23, 22:25, 23:25, 23:25)
Follow https://twitter.com/sportmalopolska