Trzeci zespół tabeli niespodziewanie uległ, i to bardzo wysoko, zajmującej dotychczas trzynaste miejsce tabeli drużynie z powiatu jarosławskiego. To druga kolejna porażka Hutnika (tydzień wcześniej 0:1 u siebie z Podhalem Nowy Targ).
- Przy stanie 1:1 nie wykorzystaliśmy aż czterech dogodnych sytuacji. Dwa razy sam na sam z bramkarzem był Pachowicz, „dwie setki” miał Kurek. Popełnialiśmy też proste błędy w obronie. A goście zaprezentowali stuprocentową skuteczność – mówił po meczu trener beniaminka Leszek Janiczak.
Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Krzysztofa Pietlucha, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Wyrównał 13 min później Łukasz Kędziora po rzucie rożnym i zgraniu piłki głową przez Mariusza Bieniasa. Odpowiedź gospodarzy była jednak szybka i skuteczna, do siatki ponownie trafił Pietluch.
Niedługo po zmianie stron prowadzenie dla Wólczanki podwyższył Marek Gwóźdź mocnym strzałem z 16 metrów tuż przy słupku. W 58 min czerwoną kartkę (za drugą żółtą) zobaczył Grzegorz Marszalik.
Grający w osłabieniu Hutnik stracił kolejnego gola. O hat-trick postarał się Pietluch, który celnie główkował po wrzutce Mateusza Kocura. Wynik spotkania tuż przed jego zakończeniem ustalił Dawid Czyrny strzałem w dalszy róg bramki. W dodatku za drugie „żółtko” boisko musiał opuścić Bienias.
Wólczanka Wólka Pełkińska – Hutnik Kraków 5:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Pietluch 14, 1:1 Kędziora 27, 2:1 Pietluch 38, 3:1 Gwóźdź 54, 4:1 Pietluch 71, 5:1 Czyrny 88.
Wólczanka: Strączek – Podstolak, Wrona, Chorolskyj – Kocur (77 Buczek), Lech, Gwóźdź (74 Viscovich), Mianowany (67 Zygmunt), Hajduk – Pietluch (77 Czyrny), Słysz (72 Majka).
Hutnik: Zając – Jaklik, Kołodziej (60 Pietrzyk), Bienias, Tetych (69 Linca) – Kędziora – Gawęcki (60 Reczulski), Świątek – Kurek (79 Broda), Marszalik – Pachowicz (60 Kotwica).
Sędziował: Jakub Moskal (Kielce). Żółte kartki: Lech, Mianowany, Strączek - Bienias (dwie), Marszalik (dwie), Gawęcki. Czerwone kartki: Marszalik 58, Bienias 89. Widzów: 200.