Trzebinianie nie przejmują się tym, że podejmują trzecią siłę rozgrywek. Wszak ostatnio pokonali u siebie tarnowską Unię (1:0), która wcześniej odliczała zwycięskie spotkania. - Trener będzie miał wszystkich zawodników do dyspozycji, bo po kartkach wraca Mateusz Majcherczyk – mówi Jacek Augustynek, prezes trzebinian. - Mimo ostatniej wyjazdowej porażki w Białej Podlaskiej, zespół nie grał źle. Przegrał pechowo 1:2. Jeśli suma szczęścia w sporcie równa się zero, to może wreszcie fortuna będzie z nami, a wtedy możemy coś ugrać.
Z kolei w Oświęcimiu mogli trochę odpocząć po rozgrywaniu meczów w systemie sobota-środa-sobota, więc piłkarze Soły podleczyli ciągnące się drobne urazy. Ostatnio boisko z rozciętą głową opuścił Marcin Drzymont. - Wszyscy są gotowi do gry i głodni zwycięstwa, którego bardzo nam wiosną potrzeba – podkreśla Sebastian Stemplewski, trener Soły. - Mamy świadomość, że w Rzeszowie jest nowy trener, ale lubimy grać z mocnymi ekipami. Mamy szansę zbliżenia się do rywali na trzy punkty.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska