Nowotarżanie są zdecydowanym faworytem tego spotkania. Goście to zdecydowany outsider rozgrywek, który jak do tej pory w 12 meczach wywalczył ledwie 5 punktów, w dodatku wszystkie na własnym boisku. W spotkaniach wyjazdowych Wierna na 5 meczów poniosła 5 porażek.
- Absolutnie nie możemy się tym sugerować. Analizowaliśmy kilka spotkań Wiernej i wcale nie jest to słaby zespół. W ostatnim meczu z Trzebinią byli bardzo blisko wygranej. Z przebiegu gry zwycięstwo im się należało _– przestrzega trener Podhala, Dariusz Siekliński – _Dlatego musimy zachować koncentrację o pierwszych minut. Plan jest taki by szybko zdobyć bramkę, co znacznie ułatwi nam kontrolę nad meczem. Wtedy powinno być łatwiej – dodaje.
Szkoleniowiec Podhala podobnie jak przed tygodniem w meczu wyjazdowym z Garbarnią Kraków ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Nikt bowiem nie narzeka na urazy, nikt też nie pauzuje za kartki. Jak sam Siekliński podkreśla, w wyjściowym składzie będzie kilka zmian.
- Musimy szachować zdrowiem niektórych zawodników, którzy ostatnimi czasy było mocno eksploatowani. Jest to o tyle łatwiejsze że kadrę mamy szeroką i wyrównaną, a do zakończenia rundy jeszcze trochę zostało. Jestem pewien tego, że ci którzy dostaną szansę w sobotę sprostają moim oczekiwaniom - zapewnia Siekliński.
Po dłużej przerwie do „osiemnastki” meczowej wracają m.in Jarosław Potoniec i Wojciech Kobylarczyk, którzy bardzo dobrze prezentowali się na ostatnich treningach.
- Jarek wcześniej długo pauzował z powodu kontuzji. Powoli wraca do wysokiej dyspozycji. Pomogło mu w tym kilka spotkań w drużynie rezerw, w których odzyskał pewność siebie. A co do Wojtka to młody, bardzo ambitny chłopak, który z czasem będzie stawał się coraz ważniejszą postacią w zespole – uważa opiekun Podhala.