https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ile zapłacimy za Broadway w Krakowie? Problem radnych z Teatrem Variete

Piotr Rąpalski
Budynek dawnego kinoteatru Związkowiec przy starej Grzegórzeckiej - tu ma mieć siedzibę Teatr Variete.  Niektóre  spektakle teatr ma realizować we współpracy z warszawskim Teatrem Kwadrat, a wtedy w Krakowie mogłyby zagościć takie gwiazdy, jak Paweł Małaszyński, Ewa Kasprzyk czy Renata Dancewicz
Budynek dawnego kinoteatru Związkowiec przy starej Grzegórzeckiej - tu ma mieć siedzibę Teatr Variete. Niektóre spektakle teatr ma realizować we współpracy z warszawskim Teatrem Kwadrat, a wtedy w Krakowie mogłyby zagościć takie gwiazdy, jak Paweł Małaszyński, Ewa Kasprzyk czy Renata Dancewicz Wojciech Matusik
Radni w głosowaniu mają zdecydować o powołaniu Teatru Variete. Wczoraj debatowali w tej sprawie i mają obawy, czy miasto jest w stanie utrzymać kolejną instytucję kultury. Teatr będzie kosztować budżet Krakowa 2 mln zł rocznie.

Radni zastanawiają się, tymczasem budowa teatru, w starym kinoteatrze Związkowiec przy ul. Grzegórzeckiej, trwa już w najlepsze od 2011 roku. Na zakup budynku i jego remont już wydano 10 mln zł. A wydać trzeba jeszcze 17,5 mln zł.

Teatr Variete nie będzie miał własnej trupy aktorskiej. Ma "wynajmować" inne spektakle z kraju i zagranicy lub zatrudniać aktorów doraźnie do wyreżyserowanych u siebie sztuk. Podobnie działa dziś Teatr STU, ale Variete ma skupić się na musicalach i sztukach rozrywkowych.

- To dopełni ofertę teatralną Krakowa - mówi Magdalena Sroka, wiceprezydent miasta ds. kultury. - Takie teatry ma już Warszawa. Najsłynniejsze są w Nowym Jorku na Broadwayu i w Londynie na West End - dodaje.

Radni mają jednak obiekcje, bo już na wszystkie instytucje kultury wydajemy ok. 100 mln zł rocznie, a miasto ma wiele innych potrzeb.
- Rozumiemy, że taki teatr przydałby się Krakowowi, ale mamy wątpliwości, czy nie będzie zbyt deficytowy, czy jest szansa, że kiedyś będzie sam się finansował - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

W czerwcu 2013 radni już debatowali o teatrze. Wtedy ostro starli się z prof. Januszem Szydłowskim, wykładowcą Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, reżyserem i aktorem, który był inicjatorem powstania Variete.

Profesor przedstawił wtedy biznesplan, z którego wynikało, że miasto będzie musiało dokładać do placówki ok. 800 tys. zł rocznie. Wtedy teatr miał mieć 394 miejsca na widowni i prawie 4 mln zł rocznych przychodów, organizując 200 spektakli ze średnimi cenami biletów 65-75 zł przy 75-procentowym zapełnieniu miejsc na widowni.

Teraz okazuje się, że miejsc będzie mniej, bo ok. 370, a w nowym biznesplanie przyjmuje się, że średnie ceny biletów będą o 10 zł wyższe. Mimo to miasto ma dopłacać więcej, bo 2 mln zł.

Urzędnicy mają jednak na wątpliwości radnych prostą odpowiedź. To rada miasta już w 2003 roku zdecydowała o budowie teatru.

Jak ma działać Variete

- Teatr Variete ma zatrudniać maksymalnie 20 pracowników. Dyrektora ma powołać lub wyłonić w konkursie prezydent Krakowa.
Według pierwszego biznesplanu, teatr miał generować4 mln zł przychodów i 4,8 mln zł wydatków.
Teraz ma osiągnąć ok. 5 mln zł przychodów. 80 proc. to wpływy z biletów. Reszta - sponsorzy, wynajem pomieszczeń (sceny, kawiarni) i wpływy z reklamy.
- Wydatki mają osiągnąć7 mln zł (kontrakty z artystami, opłaty za media i inne). Z tego bierze się różnica 2 mln zł, którą trzeba będzie dołożyć rocznie z budżetu miasta.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
az
czy Broadway jest finansowany z pieniędzy publicznych?czy da się tu robic takie porównania...?!
P
P.
'Takie gwiazdy jak Paweł Malaszynski'.....! No po c**ju gwiazda....
o
obserwator
Życie nie jest po to żeby jeść.
Rozwój duchowy to podstawa , np. przez kontakt z kulturą.

Ale to że wywalają dziesiątki milionów na staranie sie o igrzyska
których nie chcą krakowianie to ci nie przeszkadza?
To że są dwa stadiony za setki milionów to ci nie przeszkadza?
do których tylko dokładamy i na pewno i nie uświadczysz tam
żadnej kultury, nawet tej sportowej.

a tu 2 miliony i wielki dylemat i płacz.
w
wekk
Podstawa to mieć za co jeść, gdzie spać i żyć! Bez teatru przeżyjesz, bez chleba nie bardzo! Skoro są na to chętni to niech sobie jakiś prywaciarz otworzy taki przybytek.
o
obserwator
skoro są miliony na igrzyska których 90% krakowian nie chce
skoro są SETKI milionów na stadiony których nawet ich luby nie chcą utrzymywać
to może na kulturę pare groszy też być powinno.
M
MAREK MARKOCKI
Uważam iż powinna być taka scena w Krakowie na .której zagości zarówno wodewil.musical i Broadway i należy przybliżyć te mało znane gatunki sztuki scenicznej krakowianom ale nie może korzystać z tego jedynie elita.płacąc za bilety po 60-70 złotych!!!!. Na dzisiaj ISTNIEJE. zbyt wiele innych szalenie ważnych RZECZY DO DOFINANSOWANIA BO W KRAKOWIE JEST WIELU BIEDNYCH LUDZI.I pytam dlaczego od lat nikt nie zainteresował się bardzo kameralną.przytulną zarówno sceną jak i widownią położoną w samym centrum miasta!!!!! .dlaczego stoi służąc jako magazyn piwa !!!!!!TEATR 38 W JASZCZURACH tam to wystawiane perełki sceniczne w obsadzie 4-5 osobowym mogą być oglądane przez 80 osobową widownie-nakład na uruchomienie tego teatru jest symboliczny wobec milionów przelanych na teatr na GRZEGÓRZKACH.PROPONUJĘ pierwszy tytuł-MIKOŁAJ GOGOL-PŁASZCZ.
t
tama
Krakow juz dawno powinien oferowac taka rozrywke. Ludzie po pracy chca sie rozerwac i zrelaksowac. Nikt nie ma ochoty isc do Starego na mega nudna i dluga klasyke
t
tama
Krakow juz dawno powinien oferowac taka rozrywke. Ludzie po pracy chca sie rozerwac i zrelaksowac. Nikt nie ma ochoty isc do Starego na mega nudna i dluga klasyke
k
kuzynKitaszeski
Jak nie można "ciemnemu ludowi" dać chleba, to trzeba dać mu Igrzyska lub inną pseudo rozrywkę i to za pieniądze "ciemnego ludu". Po co w Krakowie kolejny teatr? Mało ich ? I tak nikt dzisiaj do teatru nie chodzi, bo uczciwych zarabiających grosze ludzi, nie stać na takie rozrywki! Znowu trzeba będzie sponsorować czyjeś wygłupy na scenie.
L
LL
Żenująca jest polityka rządzących miastem! Radni i Prezydent kombinują jak tu dać rozrywkę Krakusom zamiast zając się przyziemnymi problemami! Np. wreszcie opracować plan i zacząć remontować drogi i chodniki bo są w skandalicznym stanie! Zadbać o czystość ! A jak ...starczy kasy wówczas dawać rozrywkę!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska