Do ataku w Ahwazie w południowo-zachodnim Iranie doszło w sobotę o godzinie 9 czasu lokalnego. Trwała wtedy militarna parada z okazji rocznicy rozpoczęcia ośmioletniej wojny z Irakiem w 1980 r. Jak podaje agencja informacyjna Fars, czterech mężczyzn w wojskowych mundurach nagle otworzyło ogień z pobliskiego parku. Dwóch napastników zostało zabitych przez policję, pozostali dwaj zostali aresztowani, poinformował zastępca gubernatora prowincji Chuzestan, Ali Hosein Hoseinzadeh. Cały atak trwał około 10 minut.
Zamach w Iranie. Nagranie z momentu ataku
Źródło:
RUPTLY
Według agencji Fars, celem napastników byli prawdopodobnie żołnierze stojący na scenie, jednak ofiarami ich ataku są w większości cywile. W araku zginęły co najmniej 24 osoby, rannych jest ponad 50, w tym dzieci. Służby w Ahwazie ostrzegają, że liczba zabitych może wzrosnąć. Jak podaje BBC, wśród ofiar jest ośmiu żołnierzy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a także dziennikarz.
Do ataku nie przyznała się na razie żadna organizacja. Szef irańskiego MSZ Mohammad Dżawad Zarif nazwał zamachowców "terrorystami wspieranymi przez zagraniczny reżim". - Iran obwinia za atak regionalnych sponsorów terroryzmu oraz ich amerykańskich przywódców - powiedział polityk. Z kolei irańskie media spekulują, że za atakiem stoją sunnickie bojówki lub arabscy nacjonaliści. Wcześniej Iran oskarżał Arabię Saudyjską o wspieranie separatystów wśród arabskiej mniejszości w Iranie.
POLECAMY: