Wydawało się, że w starciu rywali z przeciwnych biegunów tabeli miejscowi nie powinni mieć kłopotów z odniesieniem łatwego i – zarazem – wysokiego zwycięstwa.
Początek zdawał się potwierdzać tę tezę. Po dośrodkowaniu od Dawida Hałata, akcję na dalszym słupku zamknął Kamil Karcz, głową pakując piłkę do siatki.
Chwilę później, po wrzutce Dawida Hałata, na przedpolu bramkowym w górę wzbił się Przemysław Pitry, że rywale zobaczyli tylko jego cień, a Miłosz Żmudzki wzrokiem odprowadził piłkę do siatki.
- Gospodarze niczym nas nie zaskoczyli. Po prostu rutyna wzięła górę nad młodością. Miałem w wyjściowym składzie dziewięciu młodzieżowców, a miejscowi mieli w swoich szeregach kilku rutyniarzy. To właśnie oni na początku rozmontowali naszą defensywę – zwrócił uwagę Sebastian Sępek, trener Okocimskiego.
Goście zdobyli gola „do szatni”. Z rzutu wolnego dogrywał Mateusz Cięciwa, a przed polem bramkowym obrońców uprzedził Marcel Kubala.

Inna sprawa, że miejscowi zostali skarceni za brak skuteczności. Goli mogli zdobyć więcej. Gości dwa razy od utraty gola uratowała poprzeczka.
- Gol „do szatni” z jednej strony nas zdeprymował, ale także wyzwolił sportową złość. Po przerwie dominowaliśmy na boisku – podkreślił Jarosław Płonka, trener Jawiszowic.
Po przerwie, Krystian Dziedzic, płaskim strzałem zza pola karnego, pokonał Miłosza Żmudzkiego. Później, z lewej strony w pole karne wpadł Dawid Hałat. Oddał mocny strzał, więc piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki.

Goście zmniejszyli rozmiary porażki, wykorzystując karnego.
- Zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać. Chłopcy podjęli walkę na boisku jednego z ligowych faworytów i za to należą im się słowa uznania - ocenił trener brzeszczan.
LKS JAWISZOWICE – Okocimski BRZESKO 4:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Karcz 2, 2:0 Pitry 9, 2:1 Kubala 45, 3:1 Dziedzic 57, 4:1 Hałat 72, 4:2 Cięciwa 87 karny.
JAWISZOWICE: Hamelka – Archipow, Radomski, Pitry, Sitko – Gąsiorek (65 Mizera), Frączek (73 Iwański), Czaicki, Dziedzic (75 Gibas) – Hałat, Karcz (80 Karnia).
OKOCIMSKI: Żmudzki – Smulski, Kaciczak, Cięciwa, Jawień – Zakareya (67 Grochot), Okas (77 Boroń), Czerwiński, Kubala (67 Czech), Kuliszewski – Mochel (65 Pitaś).
Sędziował: Jonatan Vallejos (Kraków). Żółte kartki: Radomski – Czerwiński, Kuliszewski. Widzów: 160.
Inne mecze 24. kolejki:
Bruk Bet Termalica II Nieciecza – Kalwarianka 2:0 (0:0); bramki: Śpiewak 65 i 90+4.
Unia Oświęcim – Limanovia 2:1 (2:0); bramki: M. Szewczyk 6, Czarnik 38 – Kadous 90+1.
Dalin Myślenice – Wiślanie Jaśkowice 0:2 (0:1); bramki: Seweryn 15 i 66.
Poprad Muszyna – Orzeł Ryczów 1:1
Glinik Gorlice – Wierchy Rabka Zdrój 3:0 (1:0)
Lubań Maniowy – Barciczanka Barcice 2:1 (1:0); bramki: Skydan 32, Kasperczyk 80 - T. Zawiślan 73.
Wolania Wola Rzędzińska – Radziszowianka 3:0 (2:0); bramki: Michoń 21, Stolarz 38, 78.
Beskid Andrychów – Słomniczanka 3:0 (walkower)




Więcej zdjęć z meczu LKS Jawiszowice - Okocimski Brzesko
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim. Seniorzy znów przetańczyli cały dzień. ZDJĘCIA
- Park Miejski w Brzeszczach oblegany przez mieszkańców. Przyciąga mnóstwem atrakcji
- Tajemnice wzgórza zamkowego w Oświęcimiu. Historia tego miejsca liczy dziesięć wieków
- Elektrownia jądrowa koło Oświęcimia. Wiemy, jak ma wyglądać
- Oświęcim. Trzy dni ze słodkościami na Rynku. WIDEO
- Szokujące zachowanie turystki na tle Bramy Śmierci w KL Auschwitz. Muzeum apeluje!