Przed meczem trzebinianie z rąk prezesa chrzanowskiego podokręgu Józefa Cichonia odebrali puchar za awans do piłkarskiej elity w Małopolsce. Potem już zaczął się mecz. W szeregach gospodarzy nie było widać tremy. Brakowało jedynie skuteczności.
Łukaszowi Skrzypkowi nie udało się zakończyć akcji oskrzydlającej Szymona Kurka (15 min). Później minimalnie pomylił się Adrian Wójcik (30 min).
Wreszcie trzebinianie dostali karnego, którego jednak na gola nie potrafił zamienić Łukasz Skrzypek. Jego strzał był zbyt lekki i Eric Topór nie miał kłopotów z odbiciem piłki.

- Wydaje mi się, że swoim „tańcem” na linii bramkowej skutecznie zdekoncentrowałem wykonującego „jedenastkę” zawodnika gospodarzy – analizował Eric Topór, bramkarz niecieczan.
Chwilę później, po rzucie wolnym wykonanym przez Jana Koźlika, w polu karnym odnalazł się Antoni Olek, z 7 metrów trafiając do siatki.
Goście, po stracie gola, ruszyli do przodu. Jednak po strzale Eryka Bahonko futbolówka zatrzymała się na słupku bramki strzeżonej przez Łukasza Gielarowskiego.

Szybkie trafienie niecieczan, którzy poszli za ciosem
Zaraz po wznowieniu gry goście wyrównali stan rywalizacji. Po akcji lewą stroną Patryka Pikula i zagraniu wzdłuż bramki, formalności na dalszym słupku dopełnił Krzysztof Wrzosek.
Potem, strzałem w bliższy róg prowadzenie gościom zapewnił Tomasz Płaneta.
Trzebinianie mieli okazje na uratowanie punktu. Z bliska minimalnie przestrzelił Dawid Jampich (78 min), a Szymon Kurek trafił w słupek (84 min). Po tej sytuacji miejscowi nie zagrozili już rywalom.
- Na razie płacimy chyba frycowe na czwartoligowych boiskach, ale mój zespół ma spore możliwości i wierzę, że zaczniemy regularnie punktować – ocenił Wojciech Skrzypek, trener trzebinian.

MKS TRZEBINIA – BRUK-BET TERMALICA II NIECIECZA 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Olek 34, 1:1 Wrzosek 46, 1:2 Płaneta 76.
MKS TRZEBINIA: Gielarowski – Kurek, Koźlik (83 Zembol), Olek, Jampich – Sosnowski , Chechelski (63 Szumski), Skrzypek, Matyja – Wójcik (75 Uchacz), Arfa.
TERMALICA II: Topór – Płaneta, Wrzosek, Piątek (40 Krasiński), Pikul (77 Łysik) – Morąg, Leżoń, Jovanovicz, Janczy (70 Różycki) – Cieśla, Bahonko (90+3 Zych).
Sędziował: Dominik Paul (Kraków). Żółte kartki: Szumski – Bahonko, Jovanovicz. Widzów: 200.

