Wiosną do życia budzi się natura i nierzadko budzą się też uczucia. U ciebie wiosna dodatkowo obudziła chęć do muzycznego działania?
Tak, ja też się właśnie budzę. W moim życiu zaszło ostatnio wiele zmian. Dojrzałam do wielu rzeczy i wiele zrozumiałam. I to wszystko było impulsem, do wypuszczenia w świat nowego singla. Tekst „Tysięcy motyli” powstawał dość długo. Musieliśmy dojrzeć do tej premiery – i ja, i on…Cierpliwie czekałam na odpowiedni moment, i teraz w końcu uznałam, że to jest ten czas.

Pisząc tekst miałaś na myśli towarzyszące wielu z nas w pierwszej fazie zakochania, słynne „motyle w brzuchu”?
W pewnym sensie tak. W końcu "Tysiące motyli" to opowieść o miłości – miłości pełnej fascynacji i ekscytacji, wyrażającej pragnienie połączenia się z drugą osobą, nie tylko na poziomie fizycznym, ale także duchowym i emocjonalnym. Dla mnie te trzy płaszczyzny są niezbędne do budowania prawdziwego uczucia. Tworząc tekst taką właśnie miłość czułam. I chciałam, żeby poczuł ją tez każdy z moich słuchaczy. Przedstawiony motyw motyli unoszących się w powietrzu odzwierciedla najróżniejsze emocje, które niesie ze sobą miłość. Są ich tysiące, bo w miłości przeżywamy przecież tysiące różnych emocji. Jak miłość wirują i dojrzewają, tworząc finalnie coś pięknego. Są symbolem odrodzenia, przemiany i wolności. Kojarzą mi się z lekkością i pięknem. I, podobnie jak miłość, są unikatowe i mają wiele barw.

To prawda, że muzykę do „Tysięcy motyli” otrzymałaś w prezencie urodzinowym?
Tak, rok temu sprezentował mi ją mój przyjaciel, wybitny kompozytor i aranżer Marcin Partyka. Stworzył coś, co ciężko jest sklasyfikować w jakimś jednym nurcie. To trochę indie pop, trochę piosenka literacka… Jest też nieco inspiracji muzyką skandynawską. Całość może też się kojarzyć z muzyką filmową.
Twoje słowa i stworzone dźwięki Marcina Partyki w obraz ubrał Piotr Smoleński.
Na planie teledysku zebrał się, moim zdaniem, prawdziwy dream team. Razem stworzyliśmy coś naprawdę pięknego. Realizację powierzyłam Piotrowi Smoleńskiemu, który jest twórcą wspaniałych klipów. Do tego mamy podobną wrażliwość, wiec byłam przekonana, że efekt końcowy będzie taki, jak sobie wymarzyłam. Do tego Marcin Wójcik przy pomocy światła wyczarował w kadrach prawdziwą magię. Całość jest więc w nieco magicznym i bajkowym klimacie.

Twój najnowszy singiel swoja premierę miał 29 kwietnia. Data nie była przypadkowa?
Uznałam, że będzie to 29 kwietnia, bo właśnie tego dnia przypada Międzynarodowy Dzień Tańca. A w teledysku istotną rolę gra taniec. Na ekranie możemy zobaczyć Adriannę Piechówkę. To wybitna tancerka, która poprzez swój ruch potrafi przekazać mnóstwo emocji. A tych emocji w miłości, jak już wspominałam, jest tyle, ile tytułowych motyli.
Oprócz Ciebie i Ady, w teledysku pojawił się również tajemniczy mężczyzna…
Razem ze mną wystąpił w nim mój partner. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa i to sprawia, że ten klip jest dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowy.

Nadchodzi lato. Dla muzyków to najbardziej pracowity czas w roku. Co czeka cię w najbliższych miesiącach?
Mam w planach małą trasę koncertową z „Żydowską ulicą”, stworzoną przeze mnie i moich przyjaciół płytą, która swoją premierę miała w marcu 2022 roku. Krążek powstał a z mojego zamiłowania do kultury i muzyki żydowskiej. Ta fascynacja ewoluowała od tworzonego z siostrami zespołu El Saffron, aż po mój własny solowy projekt. Na płycie znalazły się tradycyjne pieśni żydowskie, utwory z Getta Warszawskiego oraz muzyka sefardyjska. Jestem z niej naprawdę dumna. Program jest bardzo dobrze przyjmowany przez publiczność, która chętnie kupuje płyty i wraca na koncerty. Z „Żydowską ulicą” zostałam ponownie zaproszona na Festiwal Warszawa Singera, który odbędzie się na przełomie sierpnia września. Na początku czerwca pojawię się też z nią na Jødisk Kulturfestival w Kopenhadze. Ważnym projektem, w którym w tym roku będę również brała udział, będą koncerty w ramach Festiwalu Psalmów Dawidowych. Odbędą się w różnych częściach Polski. Prawdopodobnie pojedziemy z nimi również do Rzymu i Izraela. To przedsięwzięcie łączące kulturę polską i żydowską. Na scenie, razem z wybitnymi artystami (m.in. z Andrzejem Lampertem czy zespołem Golec uOrkiestra), prezentujemy utwory powstałe w oparciu o psalmy ze Starego Testamentu – ze słowami Zbigniewa Książka, Jerzego Łysińskiego i Michała Zabłockiego, do muzyki Michała Jurkiewicza, Piotra Rubika, Józefa Skrzeka, Golec uOrkiestry, Marcina Pospieszalskiego i Michała Lorenca Organizatorem festiwalu jest Fundacja im. Rodziny Ulmów SOAR.

Czy twoi fani mogą w najbliższym czasie liczyć na jakieś nowości?
Tak, zapowiadają się bardzo intensywne miesiące. Trwają już prace nad kolejnymi singlami. Chciałabym, żeby w tym roku powstały jeszcze dwa lub trzy nowe utwory.
Izabela Szafrańska
Izabela Szafrańska od lat prężnie rozwija swoją muzyczną działalność. Jej artystyczna przygoda rozpoczęła się od zespołów regionalnych. Potem, razem z siostrami współtworzyła wokalne trio. Wspólnie koncertowały w Polsce i za granicą. W pewnym momencie w życiu Izy pojawiła się muzyka sefardyjaska. Miłością do żydowskich dźwięków szybko zaraziła swoje siostry, co poskutkowało tym, że trio wykonujące do tej pory muzykę popularną, przekształciło się w zespół El Saffron.
I to właśnie jako El Saffron siostrom Szafrańskim w 2013 roku udało się dotrzeć do finału programu Must Be the Music.
- Wszyscy razem jesteście magiczni, człowiek jest bliski zwariowania - to jest coś pięknego – komentowała występ zespołu Ela Zapendowska.
W czasie studiów Iza weszła w nurt piosenki literackiej i poetyckiej. Z nią zdobyła wiele muzycznych nagród i uznanie jury w kraju i za granicą.
Pod koniec 2018 roku Iza wzięła udział w programie The Voice of Poland. Swoją interpretacją utworu „Flashlight" Jessie J, zachwyciła wszystkich jurorów.
- I uroda, i głos! Chce się ciebie słuchać, jeśli chciałabyś dołączyć do moje drużyny, to naprawdę będę zaszczycona – mówiła Patrycja Markowska, a Piotr Cugowski w czasie jej występu aż złapał się za głowę.
W programie nie raz padały porównania do Céline Dion. Ostatecznie Iza doszła aż do półfinału show.
Rok późnej swoją premierę miała debiutancka płyta artystki - „Z bursztynu”. Muzykę do tekstów wybitnych polskich autorów i poetów stworzy Marcin Partyka.
W marcu 2022 r. Iza zaprezentowała słuchaczom album „Żydowska ulica/Jewish street”. Na krążku znalazły się zarówno tradycyjne pieśni żydowskie, sefardyjskie i te powstałe w żydowskim getcie, jak i utwory współczesne.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Zna ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
Są sławne wśród gwiazd w kraju i za granicą. Rękawice furmańskie można zobaczyć w Nowym Sączu
