Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza” magistrat przedłużył umowy kilkunastu dyrektorom instytucji kultury zarządzanych przez miasto. W niektórych przypadkach wynikało to z kalendarza, tak np. stało się w przypadku Izabeli Biniek, dotychczasowej dyrektorki Krakowskiego Forum Kultury. Po upływie jej kadencji, miasto ogłosiło konkurs, na który odpowiedziały dwie osoby, w tym Izabela Biniek, kierująca instytucją od 2017 roku. To ona wygrała.
„Komisja konkursowa w głosowaniu jawnym, bezwzględną większością głosów na to stanowisko wybrała Izabelę Biniek. Wybór komisji został zaakceptowany przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego” – poinformował magistrat.
Konkurs nie jest jednak ulubioną formą wybierania kierujących krakowskimi instytucjami kultury.
„Obecni dyrektorzy instytucji kultury okazują się dobrymi zarządzającymi” – wyjaśnia w swoich mediach społecznościowych prezydent Majchrowski. - „Nie zawsze postępowanie konkursowe jest konieczne. Z całym przekonaniem powierzam im kolejne kadencje, bo jestem pewien ich wiedzy, umiejętności i doświadczeń zdobytych w zarządzaniu kulturą.”
Z ustaleń Angeliki Pitoń i Małgorzaty Skowrońskiej, reporterek „GW” wynika, że na kolejną – długą - kadencję mogą liczyć: Carolina Pietyra, dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego, kierująca instytucją zaledwie od października 2022 roku, pozostanie w niej do 2030 roku; Piotr Gój z Muzeum Inżynierii i Techniki również będzie kierował instytucją przez kolejne siedem lat, tyle samo w Bibliotece Kraków pozostanie szefową Agnieszka Staniszewska-Mól. Na dyrektorskich stanowiskach pozostaną Jerzy Zoń z Teatru KTO, Marek Świca z Muzeum Fotografii, Anna Grabowska dyrektorka Centrum Kultury Podgórza, Bartosz Szydłowski z Łaźni Nowej, Andrzej Wyrobiec i Krzysztof Materna w Bagateli. Z blisko trzydziestu instytucji kultury, którymi zarządza miasto, tylko co trzeci dyrektor został wyłoniony w drodze konkursu.
Zmiany doczekały się w ostatnim czasie dwie krakowskie instytucje kultury. Nowa twarz pojawiła się 1 września ubiegłego roku na dyrektorskim fotelu Teatru Groteska. Zmiana nastąpiła po 24 latach. Trzeba było kryzysu w instytucji, by magistrat zdecydował się na rozpisanie konkursu, w wyniku którego teatr opuścił Adolf Weltschek, a jego miejsce zajął Karol Suszczyński.
Od 1 lutego Galerią Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki pokieruje Delfina Jałowik, która zastąpi na tym stanowisku Marię Annę Potocką, powołaną bez konkursu. Nowa dyrektorka jednogłośnie wygrała rozpisany przez miasto konkurs. Wcześniej – na początku 2019 roku Jacek Majchrowski chciał połączyć Bunkier Sztuki z Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, połączonymi instytucjami miała kierować obecna dyrektorka MOCAK-u, przeciwko temu pomysłowi protestowali pracownicy galerii Bunkier Sztuki.
Jeszcze w tym roku kończą swoje kadencje Krzysztof Pluskota z Teatru STU, Michał Niezabitowski z Muzeum Krakowa, Renata Głowacka z Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki i Małgorzacie Jezutek z Ośrodka Kultury Kraków – Nowa Huta. W przyszłym roku kończy się kadencja m.in. Marii Anny Potockiej w MOCAK-u.
Przewietrzyć kulturę. Kandydaci na prezydenta miasta o wymianie dyrektorów
Podczas debaty prezydenckiej na temat kultury, która odbyła się 2 lutego, kandydaci mieli okazję przedstawić swoje stanowisko w kwestii regulacji płynnej wymiany na stanowiskach dyrektorskich.
Zdaniem Łukasza Gibały na czele wszystkich instytucji powinni stać dyrektorzy wyłonieni drogą konkursu. Te zaś być jak najbardziej transparentne, z możliwością publicznych przesłuchań kandydatów.
Andrzej Kulig przyznał, że Kraków ma problem z „zabetonowaniem” w instytucjach, ale przyczyny nie upatruje w sposobie powoływania dyrektorów. „Każda umowę można rozwiązać” – mówił wiceprezydent.
Także zdaniem Stanisława Mazura krakowskie instytucje kultury potrzebują świeżego spojrzenia.
Aleksander Miszalski natomiast uważa, że dyrektorów instytucji powinni wybierać wyłącznie eksperci i środowisko.
Transparentne konkursy, prezentacje kandydatów i ich programów przed zespołem instytucji, ale także na forum publicznym przed zainteresowanymi tematem odbiorcami kultury to z kolei postulat wysuwany przez środowiska twórców kultury i jej odbiorców, sygnalizowane w Krakowie wielokrotnie przy okazji przedłużania umów dyrektorskich czy sytuacji kryzysowych. Najbliższe miesiące i dyrektorskie kontrakty, które jeszcze nie zostały przedłużone pokażą, czy Kraków jest gotowy na przewietrzenie kultury.
