Trener Jacek Zieliński zachowuje spokój. - W tym zawodzie jest tak, że trener jest tak dobry, ja wynik ostatniego meczu – mówi szkoleniowiec. - Z każdą sytuacją trzeba się liczyć.
Kibice stoją murem za trenerem, uznając jego zasługi w prowadzeniu zespołu (4. miejsce w poprzednim sezonie). W obecnych rozgrywkach sytuacja zespołu nie jest tak komfortowa jak przed rokiem.
- To bardzo miłe, że fani wsparli moją osobę, w jakiś sposób wsparli pracę, którą wykonałem. To bardzo fajna sprawa – mówi Zieliński. - Jeszcze raz mogę za to podziękować. Najlepszym pozytywnym sygnałem będzie to, co będziemy robić na boisku, wspólnie z drużyną. To jest dla mnie podstawowa sprawa, tam musi być największe poparcie dla trenera. Skupiamy się na tym meczu i miejmy nadzieję, że po nim będziemy w znacznie lepszych nastrojach. Rozmawiam na co dzień z prof. Filipiakiem, z wiceprezesem Jakubem Tabiszem, wiemy jaka jest sytuacja, bo nasz dorobek punktowy nikogo na kolana nie rzuca, natomiast jakiejś nerwówki i dyskusji w stylu "co by było gdyby" nie ma.