Pierwsza rozprawa, która miała być pojednawcza, została odroczona na maj. Nie stawił się bowiem oskarżony.
Trener obraził Jagnę. Radni sejmiku domagają się wyjaśnień od ministra
Do znieważenia, zdaniem sportsmenki, doszło pod koniec lutego br podczas mistrzostw Polski w Jurgowie. Trener Paweł D. miał użyć obraźliwych słów pod adresem snowboardzistki i jej męża, Andrzeja Walczaka.
Jagna Marczułajtis i jej mąż wnieśli pozew do sądu
- W walce o awans do finału slalomu giganta równoległego upadłam pod koniec trasy. Z trudem ominął mnie trener. Nie dość, że o mało co mnie nie rozjechał, to jeszcze krzyknął "stara p... do domu", a potem, do mego męża "ćwoku, do domu dzieci pilnować". Słyszeli to wszyscy, stojący w pobliżu. Nie mogę się pogodzić z tak niesportowym zachowaniem - mówiła mówiła czternastokrotna mistrzyni Polski w snowboardzie.
Piątkowy proces nie jest jedynym, który Marczułajtis wytoczyła trenerowi. Zadośćuczynienia finansowego i przeprosin za zniesławienie będzie domagać się także przed sądem cywilnym.
Zobacz także: Trener obraził Marczułajtis? "Ty stara pi..."
- Do prokuratury trafiła też sprawa o manipulację wynikami zawodów w Jurgowie - poinformowała wczoraj przed rozprawą snowboardzistka.
Oskarżony trener nie przyznaje się do winy.
Halina Kraczyńska
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy