„Śmierć Wiśle” - to jeden z napisów, który pojawił się kilka dni temu nad wejściem do budynku przy ul. Siemaszki 27A (Prądnik Biały). Poniżej, na jednej ze ścian obok drzwi, czerwoną farbą wypisano też wulgaryzmy. Mieszkańcy są zniesmaczeni i proszą o usunięcie bazgrołów.
- Wchodząc do mieszkań musimy patrzeć na te pseudo-graffiti - oburza się jeden z mieszkańców, pan Ireneusz. - Nasze dzieci czytają te wulgarne napisy. Kiedy zostaną usunięte? Ktoś powinien natychmiast zrobić z tym porządek.
Budynek przy ul. Siemaszki jest prywatny, dlatego usunięcie napisów leży w kompetencjach jego administratora.
- MPO Kraków nie może usuwać graffiti z prywatnych budynków. Możemy to robić wyłącznie na nieruchomościach należących do gminy - zastrzega Piotr Odorczuk, rzecznik krakowskiego MPO.
Nie udało nam się skontaktować z zarządcą budynku, ale o problemie poinformowaliśmy Straż Miejską. Okazuje się, że do tej pory nie otrzymała żadnego zgłoszenia w sprawie graffiti przy ulicy Siemaszki. Po naszej interwencji zostali tam wysłani strażnicy. - Byli na miejscu i rozmawiali z administratorem budynku, czyli przedstawicielem Administracja Domów Mieszkalnych „Kraków-Zachód”. Zapewniono nas, że całe graffiti zostanie usunięte do 30 listopada tego roku - poinformował Marek Anioł, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.