https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak załatać dziurę przy Karmelickiej?

Piotr Rąpalski
Anna Kaczmarz
Mieszkańcy proszą o park, inwestor może postawić marekt, a urzędnicy chcą zarobić 36 mln zł na sprzedaży paskudnego parkingu w centrum miasta. A może basen lub wesołe miasteczko? - dorzuca Piotr Rąpalski

Co dalej z działką przy Karmelickiej?

Mieszkańcy okolic Karmelickiej snują wizje,co powinno powstać na starym parkingu tuż pod biblioteką wojewódzką. Park i boiska - to najczęstsze odpowiedzi w ankiecie przeprowadzonej przez radnych dzielnicy Stare Miasto. Postanowiliśmy więc pokazać, jak wyglądałoby w rzeczywistości spełnienie marzeń obywateli oraz ich koszmaru - budowy galerii handlowej lub marketu. Dorzuciliśmy jeszcze wesołe miasteczko i basen - A co!

Sprawa budzi emocje, bo gmina chce sprzedać teren za co najmniej 36 mln zł. Niedawno odzyskała go po długim procesie sądowym od firmy, która splajtowała, choć wcześniej dumnie zapowiadała budowę hotelu Hilton ze 190 pokojami, multipleksu kinowego na 2 tys. widzów i parkingu na 500 samochodów. Gmina na razie wynajmuje teren głównie pod parking za 39 tys. zł miesięcznie. Ten jest jednak tylko wielką, starą plamą asfaltu. Panoramę ulicy Karmelickiej psują też postawione tutaj budki z kebabami.

Z ankiety wynika, że 56 proc. ze 120 przepytanych osób widziałoby na tym terenie zieleń miejską, a 48 proc. miejsce sportu i rekreacji. 41 proc. opowiedziało się za parkingiem podziemnym. Galeria handlowa zyskała tylko 19 proc., a kino 11.

Czy jest zatem szansa na zwycięski park miejski? - Rolą gminy jest pozyskiwanie pieniędzy na realizację jej zadań. Ten teren od lat przeznaczony jest pod zabudowę - tłumaczy Filip Szatanik, dyrektor wydziału informacji UMK. Gmina raczej drzew tam nie zasadzi, bo zysk żaden, a jeszcze trzeba dopłacać. - Poza tym w okolicy jest już sporo zieleni, choćby Planty - dodaje Szatanik.

Dzielnica nie zaprzecza, że teren powinien zostać zainwestowany. Pytanie tylko, jak? - Powinien tam powstać niewielki parking podziemny, a na 30 proc. plac zabaw lub skwer. Ponadto aleja łącząca ulicę Dolnych Młynów z Karmelicką - sugeruje Aleksander Miszalski, jeden z radnych, którzy przeprowadzili ankietę. Resztę terenu proponuje sprzedać inwestorowi. - Można tu stworzyć punkty usługowe i gastronomiczne, ale z ładną architekturą. Ewentualnie hotel - mówi Miszalski.
Wraz z większością mieszkańców nie zgadza się na drugą po Krakowskiej galerię handlową w okolicy Starego Miasta. To mogłoby spowodować zakorkowanie ulic. Podobnie duży parking podziemny pod całym terenem, który zachęcałby kierowców aut do wjeżdżania do centrum.

Sęk w tym, że teraz możemy prezentować różne wariacje na temat przyszłości tego miejsca, ale jak inwestor teren kupi, może chcieć zbudować coś zupełnie innego. Nawet blok lub market. Dlatego dzielnica apeluje do władz miasta, aby dla obszaru między ulicami Krupniczą, Karmelicką i Alejami Trzech Wieszczów przygotować plan zagospodarowania przestrzennego, który ureguluje co wolno, a co nie.

- Przygotujemy plan, ale nie wydamy wcześniej zgody na budowę czegoś, co zaburzy ład przestrzenny i będzie odbiegało od charakteru okolicy - zapewnia Szatanik.

Urzędnicy jakoś nie mają rozmachu, którego nigdy nie brakuje rzeźbiarzowi, prof. Czesławowi Dźwigajowi. - Parking z parkiem na wierzchu. Z rzeźbami słynnych krakowian z XX i XXI wieku. Na fasadach kamienic od strony ul. Kochanowskiego nowoczesne murale. Do tego najciekawsze okazy roślin przeszczepione z trochę zapomnianego ogrodu botanicznego. I będzie pięknie. Byle nie galeria, bo ta buduje się już w Bronowicach - mówi artysta.

Trudno jednak nie mieć wrażenia, że w tym wypadku interes mieszkańców przegrywa już na samym starcie z pogonią gminy za pieniędzmi i ograniczoną fantazją deweloperów. Dlaczego nie możemy myśleć o parku miejskim, kiedy dusimy się w smogu lub o boiskach, których w ścisłym centrum jest akurat jak na lekarstwo? Albo śmielej - o basenie lub jeziorku z plażą? Miło byłoby popatrzeć na tłumy pięknych, opalonych krakowianek w bikini idących po kąpieli na kawę do Rynku Głównego.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Studencisko
Mówcie co chcecie, takie miejsca mają swój urok i klimat. A parking bardziej potrzebny niż kolejna Biedronka.
z
zabytkowy
tak się składa, ze masz rację ponieważ parking znajduje się w obszarze chronionym, jako zabytkowy - może inwestor o tym wie, a może nie. Jak nie, to się natnie.
l
lalalal
Za czasów mojej młodości ;) była tam dyskoteka. Ale na zdjęciu widzę, że baraki już dawno wyburzone :D
b
bis
jak najbardziej.
J
Janek
a potem nadal będzie "dziura" ponieważ wpisze obecny parking na listę zabytków jak Cracovię... Te miliony i tak pójdą w jednym roku na odprawy dla urzędników.
g
gosc
W Krakowie brakuje parkingów, a w centrum praktycznie nie ma. Jeśli są pieniądze lub inwestor (???) to może jednak parking podziemny a na górze park. Zieleni w Krakowie nigdy nie będzie za dużo, zwłaszcza że UM chętnie ją niszczy (patrz inwestycje przy Podgórkach Tynieckich, zabudowywany Zakrzówek itd
a
arrrrmageddon
po co tam park? akurat w okolicy zieleni jest odpowiednia ilosc.
H
Henio
Jakoś nie rusza mnie ten problem. "Dziura" to tylko kwestia estetyki. Estetyka jest ważną rzeczą, i mam nadzieję, że coś estetycznego tam powstanie. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że w Krakowie jest wiele miejsc gdzie mieszkają podatnicy a nie ma nawet chodników, problem estetyczny ulicy Karmelickiej jest mało istotny.
g
ginekolog
Najlepiej k**** wszystko sprzedać, czekają na łapówkę od inwestora banda debili
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska