- Zgadzam się z Robertem, że granie dwójką napastników może w niektórych fragmentach meczu być korzystne dla niego. Mecz trwa 90 minut, my zagraliśmy 10 minut dobrze z dwójką napastników, a później już tego nie było widać - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
- Od samego początku dla mnie sytuacja była klarowna. Już przed meczem ze Szkocją powiedziałem, że Wojtek (Szczęsny) jest dla mnie numerem jeden i tu się nic nie zmieniło - dodał trener.
- Dla mnie każdy mecz jest ważny. Zwłaszcza jak się pracuje w reprezentacji. Graliśmy z Walią i od samego początku naszej rywalizacji grupowej mówiłem, że będziemy przygotowywać się dwutorowo. Będziemy chcieli zająć bezpieczne miejsce gwarantujące nam utrzymanie się w najwyższej dywizji w Lidze Narodów. Musimy myśleć też o Mistrzostwach Świata. Każdy występ jest szczegółowo analizowany. Patrzymy na przydatność (zawodników), próbowaliśmy też innych ustawień, bo się one przydadzą - powiedział Michniewicz.
- Rozmawialiśmy z Wojtkiem jadąc tutaj na stadion jak to odbywa się w Juventusie - jak rotują i grają raz na trzech, a raz na czterech obrońców. Wczoraj Włosi grali z Anglikami - normalnie grają czwórką obrońców, a wczoraj zagrali trójką i nikt nie robi z tego problemu. U nas toczy się narodowa dyskusja - "trzech, czterech, siedmiu, ośmiu" - to naprawdę nie ma znaczenia. Liczy się sposób jak grasz, jakie są zadania i jak je wykonujesz - odpowiedział selekcjoner.
- Mieliśmy plan, żeby doprowadzić Roberta Lewandowskiego do pola karnego, ale Van Dijk nam w tym skutecznie przeszkadzał. Nie udało się wypracować pozycji strzeleckiej dla Roberta i martwi nas to, że nie miał okazji do oddania uderzenia - dodaje 52-latek.
- To jest bardzo ważny mecz. Potrzebujemy punktu, żeby zostać w miejscu, w którym teraz jesteśmy. Trzeba zrobić wszystko, żeby tak się stało - mówi trener.
- Musimy wziąć pod uwagę, że Cash, Bielik, Moder czy Góralski są kontuzjowani. To jest już nowa reprezentacja. Tamtego składu nie odtworzymy. Reprezentacja to ciągłe zmiany - stwierdził selekcjoner.
- Chcielibyśmy jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, budować akcje. Akcje po przejęciu piłki kierować jak najszybciej w stronę bramki przeciwnika. Takie założenie mamy w każdym meczu, ale nie zawsze to widać. Nie zawsze to nam się udaje, a to jest podstawa, żeby tworzyć sytuacje bramkowe - powiedział Michniewicz.
Czesław Michniewicz dodał także, że drobne problemy zdrowotne ma Sebastian Szymański. Selekcjoner ma jednak nadzieję, że pomocnik wystąpi w najbliższym meczu.
REPREZENTACJA w GOL24
