Bartkowski ma w drużynie „Białej Gwiazdy” załatać dziurę po Bobanie Joviciu, który odszedł do Turcji. Pierwotnie krakowianie mieli zamiar ściągnąć innego zawodnika z I ligi, Alana Czerwińskiego, ale ostatecznie stanęło na Bartkowskim. _- Bardzo się cieszę że trafiłem do tak wielkiego klubu jak Wisła Kraków. Mam nadzieję, że również kibice, zarząd i koledzy z zespołu będą zadowoleni z mojej obecności tutaj _– podkreślił Bartkowski.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Manuel Junco, wiceprezes Wisły Kraków, tak przedstawił nowego obrońcę: - Jakub Bartkowski jest wam dobrze znany, dla niego ekstraklasa nie jest niczym nowym. To zawodnik doświadczony, z fantastyczną mentalnością i charakterem, będący kapitanem w swojej poprzedniej drużynie. Może grać zarówno na prawej, jak i na lewej obronie.
Bartkowski też podkreślał swoją uniwersalność: - Nominalnie jestem prawym obrońcą, jestem prawonożny, ale w karierze bardzo często grywałem na lewej obronie. Połowę rundy w tym sezonie występowałem na tej pozycji. Ale to już trener będzie decydował, gdzie mnie wystawić.
25-latek jest przekonany, że oferta dla niego to nie przypadek. - Na pewno pomogły te dobre występy w Pucharze Polski w tym roku. To był przełomowy moment dla Wigier, zresztą nie byłem jedynym zawodnikiem klubu z Suwałk, dla którego te propozycje z ekstraklasy się pojawiały – zdradził.
Telewizyjny komentator meczów I ligi Andrzej Iwan podkreślał, że Bartkowski to obrońca solidny, choć w ofensywie nie należy się po nim spodziewać fajerwerków. Sam zawodnik zapewnia jednak, że wcale nie zamierza być „przyspawany” do linii obrony. -_ Chciałem raczej na boisku pokazywać swoje walory, ale nie ograniczam się tylko do gry w obronie. Raczej staram się podłączać pod akcje ofensywne. W tej rundzie udało mi się dwie bramki strzelić. Przy czym, nie ma sensu za dużo o tym gadać. Lepiej zademonstrować to w meczach _– skwitował.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska