O sprawie informowaliśmy rano. Azjatycka Konfederacja Piłkarska przekazała, że Jakub Świerczok został tymczasowo zawieszony. Rzecz w tym, że w próbce pobranej od piłkarza po meczu w azjatyckiej Lidze Mistrzów w połowie października wykryto niedozwoloną substancję. Dalszy rozwój sytuacji zależy od Komisji Dyscypliny i Etyki AFC.
Do sprawy odniósł się agent piłkarza. - Świerczok przechodził badania antydopingowe po ostatnich mistrzostwach Europy i nigdy nie było żadnych zastrzeżeń. A było to krótko przed jego wyjazdem do Japonii - podkreśla w rozmowie z Interią Jarosław Kołakowski. - W Japonii Kuba stosuje się do zaleceń klubu. Inaczej nie może, zresztą spoza klubu w zasadzie nikogo nie zna - dodał menedżer.
Na razie klub wyjaśnia sprawę i nie podejmuje pochopnych decyzji. Piłkarz nie może brać udziału w żadnych w rozgrywkach, choć obecnie to żaden kłopot, bo rozgrywki w Japonii już się zakończyły. Nagoya Grampus zajęła piąte miejsce w lidze i doszła do ćwierćfinału azjatyckiej Ligi Mistrzów.
Świerczok gra w japońskim zespole od minionego lata. Nagoya Grampus zapłaciła za niego Piastowi Gliwice dwa miliony euro. W zakończonym już sezonie wystąpił w 21 meczach i strzelił w nich 12 goli.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Reprezentacja Polski w FIFA 22. Zobacz, jak wyglądają Biało-Czerwoni
- Pamiętasz ten mecz? Siedem lat temu Polska pokonała Niemców na PGE Narodowym
- #Lewy41... Trwa aktualizacja, czyli Robert Lewandowski i jego najważniejsze liczby
- Wojciechowski wróci do futbolu? Towarzyszy mu piękna narzeczona
- Wieczór z Ligą Mistrzów, to randka z Kate Abdo. Zobacz uroczą prezenterkę CBS Sports
- Ich ojcowie świetnie grali w piłkę. Zobacz piękne córki idoli kibiców
