Zobacz także:
Piłkarz przekonywał, że Bułgarzy niczym krakowian nie zaskoczyli. - Wiedzieliśmy, że Liteks zaatakuje. Grali u siebie, więc to normalne. Stąd naszą reakcją była gra z kontry. Były też momenty, kiedy dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Nie mogę powiedzieć, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Ważne jednak, że zagraliśmy skutecznie. Liteks nas nie zaskoczył. Znaliśmy przecież ten zespół ze zgrupowania w Holandii i tam grali w taki sam sposób jak teraz. To w pewnym sensie ich słaby punkt, bo jak tak atakują, to się odsłaniają. My wykorzystaliśmy to dwa razy. Może wyglądało to tak, że oni dominowali na boisku, ale my świadomie pozwoliliśmy im atakować. Dlatego wyglądało to tak, że oni dominowali, ale tak naprawdę mieliśmy kontrolę nad grą - tłumaczył.
Rewanżowy mecz Liteksem Wisła zagra w najbliższą środę. - Do niego powinniśmy przystąpić tak, jakby tutaj padł wynik 0:0. Jak zaczniemy myśleć, że już awansowaliśmy, to może się to dla nas skończyć bardzo źle. Wiem o czym mówię, bo parę razy z AZ Alkmaar byliśmy w pucharach w ciężkiej sytuacji po pierwszym meczu, a potem jednak odrabialiśmy straty. Dlatego teraz nie możemy zlekceważyć Liteksu przed rewanżem - zakończył obrońca.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail