FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!
Premiera 25. części serii filmów o Jamesie Bondzie z Danielem Craigiem w roli głównej była przekładana już dwukrotnie z powodu pandemii: początkowo z kwietnia na listopad tego roku, a ostatnio - początek kwietnia 2021 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z nowym planem, film zobaczymy więc w kinach za pięć miesięcy. Jeżeli jednak producenci zdecydują się pokazać film w sieci, "Nie czas umierać" będzie dostępny znacznie wcześniej. O takiej możliwości mówi się coraz częściej, bo o prawa do zaprezentowania nowego Bonda walczą dwie platformy VOD.
Amerykański scenarzysta Drew McWeeny napisał na Twitterze, że James Bond może zadebiutować na Apple TV+ albo Netfliksie. Dodał także, że "liczby, jakie słyszy od kilku dni, są oszałamiające".
Nie byłoby to zjawisko zupełnie odosobnione. W czasie zamknięcia kin z powodu lockdownu w siłę rosły platformy streamingowe, do których masowo przenoszono filmy planowane pierwotnie do dystrybucji w kinach. Choćby polska „Sala samobójców. Hejter” trafiła do sieci ledwie tydzień po kinowej premierze, a „W lesie dziś nie zaśnie nikt” zadebiutował od razu na Netfliksie.
W produkcję 25. odsłony przygód agenta 007 zainwestowano ponad 250 mln dolarów, przy czym pieniądze te nie należały do wytwórni, tylko pochodziły z zaciągniętych pożyczek. Jak informuje portal Spidersweb, zgodnie z zawartą umową każdy miesiąc opóźnienia premiery „Nie czas umierać” i przeciągania spłaty kosztuje wytwórnię MGM milion dolarów w odsetkach. Koszt produkcji więc stale rośnie, a film nadal nie może przynieść oczekiwanych zysków.
Przypomnijmy, że pierwsze prace nad filmem rozpoczęły się na początku 2016. W marcu 2017 Neal Purvis i Robert Wade (scenarzyści, którzy pracowali przy każdym filmie z Bondem od czasu Świat to za mało), zostali poproszeni o napisanie scenariusza. W tym samym czasie Sam Mendes oświadczył, że nie powróci jako reżyser., następnie Christopher Nolan odrzucił propozycję objęcia reżyserskiego stołka. Propozycję wyreżyserowania filmu otrzymał: Yann Demange, David Mackenzie i Denis Villeneuve. Ten ostatni odrzucił propozycję, ze względu na swoją pracę nad "Diuną". Ostatecznie film wyreżyserował Cary Joji Fukunaga, jest on również współautorem scenariusza. Obraz jest piątym i ostatnim występem Daniela Craiga w roli agenta Jamesa Bonda.
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
