- Szkoda tego meczu, szkoda wyniku - mówi Jan Kocian. - W mojej ocenie nie było rzutu karnego dla Wisły. Taka była jednak decyzja sędziego. Mecz był dobry, bo obie drużyny grały pod presją wyniku i celu, jaki mają do zrealizowania, czyli zajęcia trzeciego miejsca w tabeli. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy, na podwyższenie wyniku na 3:1. Wisła strzelała swoje bramki po naszych błędach. Szkoda, że tak się to potoczyło.
W drugiej połowie graliśmy już praktycznie bez napastnika, bo kontuzji doznał Kuświk. Wszedł co prawda na boisko Jankowski, ale wiadomo, że on nie czuje się dobrze na pozycji napastnika. Mogliśmy jeszcze wygrać po strzale Starzyńskiego, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Zabrakło nam nieco agresji, żeby cieszyć się z kompletu punktów. Zostały trzy mecze i będziemy w nich walczyć do ostatniej sekundy.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
