https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Królewski mocno się zagotował! Poszło o wpis w internecie

Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski był we wtorkowy wieczór gościem programu specjalnego w Kanale Sportowym na YouTube. Tłumaczył powody swoich decyzji o poniedziałkowych zwolnieniach w klubie. Gorąco zrobiło się jednak szczególnie pod koniec programu, a poszło o pewien wpis w internecie.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wpis został zamieszczony na jednym z wiślackich forum, a sugerował, że zwolnienia miały być spowodowane rzekomą imprezą alkoholową sztabu pierwszej drużyny w klubie, która w dodatku miała być nagrana na zainstalowane kamery. I po prezentacji tego wpisu Królewski zagotował na całego: - Aż poświęcę temu trochę więcej czasu, bo to wymaga większej lekcji. Jakby to dobrze zaprezentować, żeby nie używać słów nieparlamentarnych. Nie wiem, co dzieje się z dziennikarstwem, co dzieje się z social mediami?

Dodał też: - Jak można w tak ważnym programie jak wasz, który słucha mnóstwo ludzi, wziąć wpis jakiegoś „no name’a”, dotyczący tak krzywdzących rzeczy ludzi w sztabie Wisły, jakim jest trener, kierownik itd.? To są tak absurdalne bzdury, że my rozmawiając dzisiaj o tym, dając atencję takim ludziom, którzy wypisują takie rzeczy, gdy ja co tydzień, co drugi dzień, codziennie, moja rodzina, najbliżsi czytają tak okropne i ohydne rzeczy… Powielane, share’owane, prezentowane przez dziennikarzy jako zabawki, memy, głupoty… Czy wy zdajecie sobie sprawę, że umieściliście screen na temat ludzi, którzy oddali serce temu klubowi, polskiej piłce nożnej, nawet insynuując…? Nieważne czy ja to potwierdzę czy nie, to jest absurdalne.

Królewski wchodził na coraz wyższe obroty: - To jest żenujące, to poniżające, głupie. Wziąć screen wrzuconego przez jakiegoś trolla… Jak ktoś pomówi twoją mamę, kolejną firmę, ludzi, to co się z tym stanie? Jak możecie takie rzeczy robić? Jak możecie to prezentować w internecie, na oficjalnym kanale jako ciekawostkę? To są totalne bzdury. Nie ma żadnych kamer w Wiśle Kraków. Nikt nikogo nie obserwuje. Łączenie w ogóle takich ludzi jak Jarek Krzoska, nasi trenerzy z takimi rzeczami, z takimi durnymi wpisami to jest po prostu niegodne! Wstydzę się za to. Oczywiście, że będziemy popełniać błędy. Oczywiście, że będziemy przegrywać mecze. Oczywiście, że będziemy „dawać ciała” na boisku, robić błędne transfery, ale jeszcze jakaś godność ludzka w tym świecie powinna być.

Dziennikarz bronił się, że chciał uzyskać tylko komentarz, zdementowanie całej sprawy. Królewski odparł jednak krótko: - XXI wiek, a my rozmawiamy o wpisie trolla w internecie…

Nie był to jedyny moment, gdy Jarosław Królewski w programie się uniósł. Podobnie było gdy komentował słowa Marka Koźmińskiego w sprawie ostatnich decyzji, a który sugerował, że stało się to wszystko pod wpływem dyktatu kibiców. Ze strony prezesa Wisły padły pod adresem byłego reprezentanta też bardzo mocne słowa. - Dzisiaj jak czytam kolejne artykuły, kolejne wypowiedzi ludzi, np. pana Koźmińskiego, który jest teraz wybitnym ekspertem od Wisły Kraków, a przypominam jego czas w Górniku Zabrze, gdzie potykał się o własne nogi, to jest po prostu żałosne. Żałosne jest, że pan Koźmiński wypowiada się, że kibice Wisły Kraków po mojej wizycie na trybunie spowodowali zwolnienie trenera.

Było jednak też w całym programie trochę słów o samych zwolnieniach. Dowiedzieliśmy się, że drogi Królewskiego i Kazimierza Moskala rozeszły się tak naprawdę przede wszystkim dlatego, że inne były wizje obu na długofalowy rozwój klubu. Gdy zacytowano prezesowi Wisły jego wypowiedzi, w których zapowiadał, że Moskal dostanie szansę długiej pracy, ten odparł m.in.: - Wizja Kazimierza Moskala w kontekście liczb, danych, nowoczesnego działu skautingu jest odmienna od tego jak ja bym to widział.

Dodał też: - Było mi ciężko funkcjonować w miejscu, w którym muszę to wszystko na jakiś czas zamrozić. Wydawało mi się, że będzie mi to mniej przeszkadzać niż przeszkadzało.

Były też pytania o pozostałe zwolnienia, m.in. kierownika drużyny Jarosława Krzoski. Królewski podkreślił, że nie chodzi o jakieś popełniane błędy, ale że chce odświeżyć, odmłodzić sposób działania sektorów, w których dokonał zmian. O szczegółach rozmów ze zwolnionymi Królewski mówić nie chciał, zasłaniając się tym, że nie zwykł zdradzać szczegółów prywatnych, poufnych rozmów.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska