WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Prezes Wisły mówił o swoich decyzjach z ostatnich dni, ale w sumie nie pojawiło się w tych kwestiach nic odkrywczego w stosunku do tego, co Królewski już komunikował. No, może tyle, że gdy zapytaliśmy szefa „Białej Gwiazdy” czy skoro tak odbiega jego pomysł na futbol w oparciu na danych od tego, co preferuje Kazimierz Moskal w swojej pracy, to czy nie czuje, że po prostu nie powinien zatrudniać w czerwcu tego trenera, żeby teraz nie stawiać go w takiej sytuacji? Królewski odparł: - Na pewno nie będę żałował tego, że spotkałem na swojej drodze kogoś takiego jak Kazimierz Moskal. Nie żałuję, że przeżyliśmy z nim na trenerskiej ławce fajną przygodę w europejskich pucharach. Jedyne czego mogę żałować, to że zbyt mocni słuchałem osób z boku, co powinienem zrobić…
Na tym spotkaniu było też m.in. o tym, że Mariusz Jop i Michał Siwierski mają poprowadzić Wisłę przynajmniej do końca roku, ale jeśli wyniki i gra będą dobre, to może to potrwać znacznie dłużej.
Jarosław Królewski zdradził też, że Wisła jest bliska porozumienia z Adamem Mandziarą w sprawie warunków spłaty długu sprzed ponad dwóch dekad. Z naszych informacji wynika, że to może być bardzo dobra wiadomość również z tego powodu, że być może do klubu trafią jednak dość istotne środki z tytułu startu w europejskich pucharach. Na rozwój i zakończenie tej sprawy trzeba jednak trochę jeszcze poczekać.
Co jeszcze ważnego powiedział prezes Wisły? M.in. to, że rozpisany zostanie konkurs na nowego dyrektora Akademii Piłkarskiej. Sporo mówił też o wizji budowy klubu. - Chodzi o to, żeby Wisła była takim organizmem, który będzie w stanie sam się finansować, sam działać bez względu na to czy jest tutaj Królewski czy go nie ma. I wcześniej czy później doprowadzimy organizacyjnie do takiej sytuacji - powiedział prezes Wisły.
