Szkolne popisy
W dzieciństwie nazywano ją „Śpiącą Królewną”, ponieważ żyła we własnym świecie. Uczyła się dobrze, ale zdarzało się, że była krnąbrna: nie słuchała rodziców i nauczycieli, potrafiła nagle bez podania powodu wstać i wyjść z klasy. Nic więc dziwnego, że miała z zachowania zaledwie tróję. Trudności ze zdyscyplinowaniem siostry mieli również jej dwaj starsi bracia.
W domu zawsze grała muzyka. Ponieważ mama lubiła słuchać radia, córka wraz z wiekiem zaczęła podśpiewywać zasłyszane szlagiery. Najchętniej śpiewała piosenki Anny German i Haliny Kunickiej. Z czasem dostrzeżono jej wokalny talent w szkole, musiała więc obowiązkowo występować na wszystkich akademiach. Potem trafiła do kościelnego chóru i zdobyła z nim wyróżnienie na festiwalu piosenki religijnej w Chorzowie.
Udany debiut
Jeszcze jako nastolatka trafiła na festiwal piosenki radzieckiej w Zielonej Górze. Spodobała się i w nagrodę dostała zaproszenie do koncertu „Debiutów” w Opolu. Tam również poszło jej dobrze – zgarnęła nagrodę za piosenkę „O czym marzą zakochani”. Natychmiast upomniała się więc o nią telewizja, co odbiło się na jej szkolnej frekwencji. Złośliwy dyrektor wydalił ją ze szkoły, przez co maturę zdała nie w rodzinnym Olsztynie, ale w Gdańsku.
Po sukcesie w Opolu młoda dziewczyna została zaproszona na casting do ekranizacji „Wesela”. Choć ostatecznie nie dostała roli, wspólne próby z Danielem Olbrychskim wywarły na niej takie wrażenie, że postanowiła zostać aktorką. Zaczęła więc naukę w studium przy teatrze w Gdyni. Ponieważ dobrze jej tam szło, po egzaminach dostała angaż w warszawskim Teatrze Syrena. Dzięki temu zagrała w telewizyjnym serialu „Strachy”.
Wielkie przeboje
Już po przeprowadzce do stolicy poznała młodego naukowca – Marka Trojanowskiego. Para zakochała się w sobie na zabój i wzięła ślub. Marek pochodził z Lublina i znał ze szkoły Romualda Lipkę z Budki Suflera. Poprosił go więc, by napisał dla jego młodej żony piosenkę. Tak powstały utwory „Tyle samo prawd, ile kłamstw” i „Wszystko, czego dziś chcę”, z którymi Iza podbiła festiwalową publiczność w Opolu w 1980 roku, z miejsca stając się nową gwiazdą rodzimego popu.
Młoda wokalistka chciała śpiewać rocka – dlatego z czasem zamieniła towarzyszący jej zespół z Budki Suflera na Stalowy Bagaż. Jej nowe piosenki nabrały też politycznej wymowy, co nie spodobało się ówczesnej cenzurze. Kiedy więc w 1982 roku pozwolono jej wyjechać na koncerty na Zachód, zdecydowała się nie wracać do kraju. Niebawem dołączył do niej mąż i para osiedliła się w Berlinie Zachodnim.
Powrót do ojczyzny
To sprawiło, że kariera Izy w Polsce została przekreślona. Nie wolno było grać jej piosenek w radiu, a władze rozpuściły plotkę, że mieszkając w Niemczech, występuje w filmach porno. Piosenkarka udzieliła wywiadu polonijnej gazecie, w którym zaoferowała milion marek temu, kto dostarczy tego rodzaju film z jej udziałem. Oczywiście nikt taki się nie pojawił. Wokalistka zdecydowała jednak wycofać się z show-biznesu.
W 1991 roku urodziła córkę Roksanę. Zajęła wtedy się jej wychowaniem. Zgłosił się jednak do niej Romuald Lipko i zaproponował udział w występach w USA i w Australii z Budką Suflera. Gorące przyjęcie przez Polonię sprawiło, że Iza zdecydowała się powrócić do ojczyzny. Kiedy okazało się, że dawni fani nadal ją uwielbiają, zaczęła nagrywać nowe piosenki i koncertować nad Wisłą.
Na małym ekranie
Jej powrót zauważyła telewizja i zaprosiła ją do udziału w telenoweli „Klan”. Rola przebiegłej Moniki Ross bardzo spodobała się telewidzom, więc to, co miało być krótką przygodą, przerodziło się w regularne występy przez następne trzy dekady. To przyniosło Izie nie mniejszą popularność niż jej przeboje. Niestety: poza „Klanem” nie udało jej się zaistnieć w innych filmach czy serialach.
Kariera w Polsce sprawiła, że małżeństwo z Markiem wyraźnie się nadwyrężyło. Co prawda para nie wzięła rozwodu, ale każde z nich mieszka gdzie indziej: ona w Wilanowie, a on w Berlinie. W międzyczasie Roksana wyrosła na mądrą kobietę: skończyła prawo i obecnie rozpoczęła zawodową karierę. Choć rodzice zadbali również o jej artystyczne talenty, nie zdecydowała się pójść w ślady mamy.
