Puszcza to jednak dziwna drużyna. Odniosła 9 zwycięstwo na wyjeździe (ma jeszcze 6 remisów i porażkę) podczas gdy u siebie bilans wynosi 3 – 1 -11. W Tychach grano w strugach deszczu. Na niesamowicie mokrej murawie, nasiąkniętej wodą jak gąbka warto było strzelać z daleka. I obie strony od początku postanowiły realizować tę taktykę, nastawiając się na atak. Ze strony miejscowych uderzał Łukasz Grzeszczyk – w boczną siatkę , a drugi raz nad poprzeczką. Goście odważnie atakowali, ale nie dochodzili do pozycji strzeleckich. Ale w 37 min niepołomiczanie o mało co nie zdobyli bramki. Z lewej strony dośrodkowywał Jakub Serafin, piłka trafiła w nogę Dario Kristo i odbiła się od słupka.
W II połowie bliski powodzenia w 57 min był Serafin – uderzał z dystansu piłka trafiła w boczną siatkę. Gospodarze tez nie rezygnowali z objęcia prowadzenia, dlatego kibice w Tychach oglądali ciekawy mecz. Po godzinie gry po rzucie rożnym groźnie główkował Kristo – nad poprzeczką. W rewanżu po rzucie wolnym główkował Erik Cikos, minimalnie nad bramką. Wreszcie w 71 min po rzucie rożnym Wiktor Żytek uprzedził Łukasza Sołowieja i Sebastiana Stebleckiego i zdobył gola po strzale głową. A na czole miał opatrunek, bo jeszcze w pierwszej połowie doznał rozbicia łuku brwiowego. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, po tym, jak drugą żółta i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Cikos.
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Żytek 71.
GKS: Jałocha – Połap, Sołowiej, Kristo, Mańka – Steblecki (79 Piątek), Daniel (46 Szumilas), Grzeszczyk, Kamavuaka, Moneta (83 Kasprzyk) – Lewicki.
Puszcza: Niemczycki – Cikos, Stępięń, Czarny, Bartków – Sitek (88 Stawarczyk), Żytek, Serafin, Uwakwe, Tomalski – Klec (82 Żurek).
Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Żółte kartki: Sołowiej (64, faul), Piątek (89, faul) - Cikos (59, faul), czerwona kartka: Cikos (druga żółta, 87). Widzów: 2011.
