Jest gotowy projekt połączenia kolejowego Oświęcimia z Tychami. Samorządy gmin leżących przy trasie liczą na kolejny krok PKP PLK. Zdjęcia

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Między Oświęcimiem a Tychami pociągi już kursowały. Linia kolejowa przez Stary Bieruń istniała od 1958 r., ale z czasem połączenie zlikwidowano, bo kolei nie opłacało się jej utrzymanie. O jej przywróceniu mówi się od ponad 10 lat. Zainteresowane są tym gminy leżące przy trasie po stronie śląskiej oraz Oświęcim po małopolskiej.

Ich starania sprawiły, że w 2020 roku PKP PLK podjęły się przygotowania dokumentacji projektowej za 10,4 mln zł. Udział w jej sfinansowaniu miały także wspomniane samorządy. Obecnie dokumentacja jest już gotowa i obejmuje dokładnie odcinek: Orzesze Jaśkowice – Tychy – Baraniec – KWK Piast – Nowy Bieruń – Oświęcim.

- Planowanym efektem takiej inwestycji będą wygodniejsze i bezpieczniejsze podróże koleją z Orzesza do Tychów i możliwość uruchomienia nowego połączenia kolejowego z Tychów przez Bieruń do Oświęcimia - zaznacza Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP PLK S.A.

Jak dodaje, dzięki temu Tychy i Oświęcim zyskają bezpośrednie połączenie kolejowe w czasie ok. 30 min. Korzyści mogą ewidentne. Z szacunków przeprowadzonych przez zainteresowane gminy wynika, że codziennie z Oświęcimia do Tychów lub Bierunia dojeżdża do pracy ok. 3 tys. osób. Duży ruch jest też w drugą stronę, m.in. młodzieży z Bierunia, która uczy się w oświęcimskich szkołach.

W tej sytuacji wiele osób podróżuje własnymi samochodami, busami lub autobusami linii 686 tyskiego przewoźnika. Widać to na krajowej "44", na której podczas porannego czy popołudniowego szczytu korki stały się codziennością. - Efekt jest taki, że pokonanie w tych godzinach niewielu ponad 20 km do Tychów zajmuje nawet do 40 minut, a zdarza się, że i dłużej - wskazuje Michał Ledwoń, kierowca Oświęcimia.

- Kolejna faza zadania, tj. wykonanie robót budowlanych, mogłaby być realizowana po zapewnieniu finansowania -

I tutaj zaczyna się główny problem, tym bardziej, że wstępne szacunki wskazują, że koszty takiej inwestycji mogą przekroczyć 1,1 mld zł. Planowany zakres prac jest jednak ogromny.

Na odcinku Tychy Lodowisko – Oświęcim przewiduje się m.in. przebudowę istniejących i budowę nowych przystanków i stacji: Tychy Urbanowice, Tychy Potok, Bieruń Domy Polne, Bieruń Mleczarnia, Bieruń Stary, Bieruń Kopalnia, Bieruń Nowy.

Wszystkie obiekty mają być dostosowane do obsługi osób o ograniczonej możliwości poruszania się. Według planów, inwestycja obejmie wymianę torów i rewitalizację sieci trakcyjnej. Linia kolejowa na odcinku Tychy Lodowisko - Nowy Bieruń będzie też zelektryfikowana. Pociągi pojadą szybciej, pasażerskie do 120 km/h, a towarowe do 80 km/h.

W oświęcimskim Urzędzie Miasta przypominają, że w przedsięwzięcie tego połączenia kolejowego z Tychami i całą aglomeracją Śląska Oświęcim zaangażowany jest od samego początku. Wiążą z tym szanse na dalszy rozwój gospodarczy i znaczenie Oświęcimia w makroregionie śląsko–małopolskim.

Z kolei dla pasażerów ze Śląska, w tym mieszkańców Tychów czy Bierunia rewitalizacji tej linii otworzyłaby nowe możliwości krótszych podróży do Krakowa.

Samorządy gmin naciskają na PKP PLK na dalsze kroki związane ze znalezieniem pieniędzy na inwestycję z funduszy krajowych bądź unijnych. Uchwałę w tej sprawie przyjęła Rada Miasta w Tychach ze stanowiskiem, które trafiło do władz PKP PLK oraz organów państwowych i samorządów regionalnych Śląska i Małopolski. Podobne stanowiska zajęły także rady w Bieruniu i Wyrach.