Na stoku, który zimą służy narciarzom, rozegrane zostaną zawody o Puchar Polski amatorów w zjeździe downhillowym. Impreza będzie równocześnie finałem tegorocznego letniego cyklu ekstremalnych zawodów Joy Ride.
- Tegoroczne zawody na Harendzie przyciągną zawodników z całej Polski. To ludzie, którzy zawodowo startują w turniejach downhillowych na całym świecie. To jedni z najlepszych w Polsce. Poza tym przyjedzie do nas bardzo dużo amatorów ostrej jazdy na rowerach - mówi Szymon Sirzistie, organizator zawodów.
Najważniejszą częścią imprezy będą wieczorne zawody w zjeździe. Zawodnicy będą musieli się zmierzyć z trasą poprowadzoną po stoku narciarskim. - O ile w dzień wydaje się w miarę łatwa, o tyle wieczorem, gdy zapadnie już zmrok i pojawi się rosa, nie będzie to łatwa przejażdżka. Spodziewamy się wielu spektakularnych zjazdów i pewnie upadków - mówi Sirzistie.
Oprócz tego organizatorzy zaplanowali zawody w rowerowym slalomie równoległym. Dwóch zawodników będzie jednocześnie ścigać się po trasie, którą sportowcy poznają dopiero w dniu zawodów.
Atrakcyjnie - głównie dla widzów - zapowiadają się także zawody Fly Bag. Na Harendzie staną dwa sztuczne najazdy - jeden ze sztucznym śniegiem dla narciarzy i snowboardzistów, drugi dla rowerzystów. Zawodnicy będą w locie wykonywać ewolucje, a wylądują na wielkiej dmuchanej poduszce. Głównym dniem zabawy będzie sobota. Praktycznie przez cały dzień, od godz. 10, miłośników dwóch kółek czeka sporo atrakcji. Oprócz sportowej części, ciekawostką będzie konkurs na najlepsze przebranie rowerzysty, w którym da się pokonać naszą trasę. To z pewnością przyniesie sporo śmiechu i radości - dodają organizatorzy.
Impreza na Harendzie potrwa do godz. 22. Potem zaś uczestnicy będą mogli się przenieść na nocne szaleństwo do klubu Dworzec Tatrzański na zakopiańskich Krupówkach.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+