Bardzo odważnie zagrała Cracovia z liderem tabeli. Od początku zarysowała się przewaga gospodarzy. Po rzucie rożnym głową Doba. Miejscowi sporo dośrodkowywali. Strzelał głową Dziewicki, także Czerwiński, ale były to uderzenia niecelne.
Bramkarza Lecha zatrudnił też Bzdyl, ale golkiper był czujny. Z kolei po rzucie rożnym poprzeczka uratowała Lecha od starty bramki. Ale co się odwlecze… Wreszcie w 39 min po rzucie rożnym Bzdyl idealnie zagrał na głowę do Doby, który z bliska pokonał bramkarza.
Po przerwie goście zagrali lepiej, ale mogli stracić drugiego gola. Rózdze, który był w dobrej sytuacji zabrakło jednak precyzji. Zamiast tego padł gol wyrównujący w ogromnym zamieszaniu pod bramka Cracovii w 80 min. Z kolei w doliczonym czasie gry dobrze spisywał się Szyptur. „Pasy” jeszcze atakowały, ale nie doszły do pozycji bramkowych.
Cracovia - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Doba 39, 1:1 Maza 80.
Cracovia: Szyptur - Zgłobik, Pestka, Dziewicki – Czerwiński (62 Wierzbicki), Golus (80 Bałaszek), Sowiecki, Mrozik (62 Tabisz) – Rózga (80 Pleskot), Bzdyl - Doba.
