Justyna Kowalczyk-Tekieli dyrektorką w związku biathlonu. Szykują się roszady w kadrach biegaczek i biegaczy narciarskich AKTUALIZACJA

- Po mistrzostwach Polski Martin Bajciciak spotkał się z Aleksandrem Wierietielnym i Justyną Kowalczyk. Oni przekazali mu, że Justyna kończy współpracę z kadrą kobiet. Potem trener przekazał to mnie, ale od samej Justyny takiej informacji nie mamy - powiedział Apoloniusz Tajner portalowi sportsinwinter.pl. I dodał: - Chodzą też słuchy, że Kowalczyk prowadzi już rozmowy z Polskim Związkiem Biathlonu. To jednak nie są potwierdzone informacje, więc nie można tego brać za pewnik.

W piątek 26 marca te informacje potwierdziły się - Justyna Kowalczyk-Tekieli została dyrektorką sportową w Polskim Związku Biathlonu.

Kowalczyk-Tekieli zastąpiła Adama Kołodziejczyka, który objął funkcję trenera głównego reprezentacji. W tej pracy pomagać jej będzie trener Aleksander Wierietielny, który wraca do biathlonu po wielu latach przerwy. To on w 1995 roku doprowadził do tytułu mistrza świata Tomasza Sikorę.

Biathlon jest dyscypliną pokrewną, ale jednak zupełnie inną niż biegi narciarskie. Po namyśle uznałam, że to świetny czas na zmiany. Wierzę, że jestem w stanie pomóc biathlonistom - powiedziała Kowalczyk-Tekieli (cytat za PZBiath.).

- W środowisku biathlonowym trudno znaleźć osoby, które byłyby w stanie znacząco zmienić spojrzenie na wiele zagadnień i zweryfikować nasze poglądy. Od kilkunastu lat jesteśmy ciągle w tym samym gronie. Stąd pomysł by sięgnąć po Justynę, a więc osobę z bardzo bliskiej nam dyscypliny, z kompletnie inną filozofią. Jej specyficzne podejście do sportu, do trenowania, do kariery sportowej będzie miało ogromne znaczenie. Kogoś takiego potrzebowaliśmy - powiedział prezes PZBiath. Zbigniew Waśkiewicz.

Po sezonie z funkcji trenerów kadr kobiet i mężczyzn zrezygnowali Niemiec Michael Greis i Norweg Anders Bratli. Obie grupy zostały połączone w jedną, a poprowadzi ją właśnie Kołodziejczyk, a wśród jego asystentów znalazła się Agnieszka Cyl.

Co więcej, z prowadzenia kadry kobiet chce zrezygnować także pierwszy trener Martin Bajciciak. Nieoficjalnie wiadomo, że jego współpraca z Kowalczyk-Tekieli nie należała do wzorowych.

- Justyna Kowalczyk była wielką zawodniczką, ale teraz jest na etapie budowania swojej pozycji trenerskiej. Wcześniej prowadziła tę grupę z Aleksandrem Wierietielnym i zżyli się z tymi dziewczynami. Na pewno były takie sytuacje teraz, że częściowo kierowała Justyna, a częściowo Bajciciak. Z pewnością nie było to dobre rozwiązanie i nie służyło to temu, aby był spokój w grupie. Zwłaszcza, że są to młode dziewczyny, które też kierują się emocjami - wyjaśnia przebywający w Planicy Tajner w rozmowie z Mateuszem Królem.

Portal sportsinwinter.pl informuje, że zmiany mogą nastąpić także w kadrze mężczyzn. W poniedziałek odbyło się spotkanie z Tajnerem, podczas którego Lukas Bauer zasygnalizował, że ma dość współpracy z Polakami. Mają oni wątpliwości dotyczące jego metod treningowych i zmian, których dokonał.

Ostateczne decyzje dotyczące obu sztabów biegów narciarskich mają zapaść do 15 kwietnia.

Sportowy24.pl w Małopolsce