„Nowy rok, stare cele tylko człowiek jakiś taki bardziej doświadczony” – zdjęcie z takim podpisem zamieściła Klaudia w swoich mediach społecznościowych 4 stycznia. W minionym roku nasza sportsmenka wywalczyła choćby dwa srebra Igrzysk Europejskich, w K-1 i, co było wielkim zaskoczeniem, w C-1.
Styczeń był nie tylko pracowitym okresem dla naszej kajakarki, ale przyniósł jej również sporo radości. W trakcie Mistrzostw Oceanii Polka wywalczyła bowiem srebrny medal.
- Pobyt Klaudii w tym miejscu jest formą przygotowań, które ustaliliśmy z trenerami. Przychyliło się do tego Ministerstwo Sportu i Turystyki. Klaudia realizuje przygotowania tak, jak jej się marzyło. A my się z tego bardzo cieszymy – przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” prezes Startu Bogusław Popiela.
Jak dodaje nasz rozmówca, Zwolińska miała świetną okazję do rywalizacji na torze olimpijskim w Sydney. Najpierw była tam druga, a następnie dwa tygodnie później czwarta.
- Dwukrotnie weszła do finału, jej dyspozycja jest dobra, a co do formy to na tę przyjdzie czas. Na pewno Klaudia ma prawidłowy tok przygotowań w kontekście igrzysk. Rywalki są na takim samym etapie, nikt nie odpuszcza, nic dodać nic ująć, wszystko przebiega bez zakłóceń – uśmiecha się prezes Popiela.
Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Przez ekspertów Klaudia Zwolińska jest wskazywana jako nasza nadzieja na olimpijski krążek. Na letnich igrzyskach olimpijskich w Tokio zajęła 5. miejsce w slalomie K-1.
- W sporcie nikt nic nie daje na zawsze. Można zdobyć medal, a za chwilę nie wejść do finału. My wierzymy w olimpijski krążek dla Klaudii, ale żeby nie było – nie robimy jej stresu, nie nakładamy presji. Niech po prostu robi swoje i trenuje – podsumowuje przedstawiciel nowosądeckiego klubu.
