Kamienica przy Placu Kościuszki 7 w Oświęcimiu nadal zagraża życiu i zdrowiu przechodniów oraz kierowców. Czy coś się zmieni?

Monika Pawłowska

23 sierpnia 2018, 19:54

Od marca bramki ograniczają mieszkańcom przejście obok kamienicy. Zakazem mało kto się przejmuje, bo to utrudnia życie

Spadające elementy kamienicy przy Placu Kościuszki 7 nadal są zagrożeniem dla pieszych, jak i przejeżdżających w sąsiedztwie samochodów. Właściciele kamienicy nic sobie nie robią z obowiązku utrzymania nieruchomości w należytym stanie technicznym. Urzędników sprawa też za bardzo nie interesuje. Minęło pół roku od zajęcia chodnika i sprawa nie ruszyła.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego już od 2008 r. prowadzi postępowanie w sprawie nieodpowiedniego stanu technicznego kamienicy. Z mizernym skutkiem. Przez wszystkie te lata, poza zmieniającymi się właścicielami, „udało się” prowizorycznie zabezpieczyć przechodniów przed spadającym gruzem i wysiedlić mieszkańców.

Zobacz galerię(7 zdjęć)

- Ta bezradność urzędników z nadzoru i władz miasta przeraża mnie - mówi oświęcimianin Ryszard Pietroń, z wykształcenia inżynier budownictwa. - Budynek stanowi poważne zagrożenie dla przechodniów, a poza tym jest okropną wizytówką miasta. Wstyd - dodaje oburzony.

Jak przekonuje, nie ma sytuacji bez wyjścia, a sprawę można załatwić zgodnie z przepisami. Tylko trzeba chcieć.
Władysław Samolewicz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Oświęcimiu, któremu mieszkańcy zarzucali opieszałość i brak kompetencji, sprawą już się nie zajmuje, awansował na dyrektora Sądu Rejonowego w Oświęcimiu. Ale przed odejściem ruszył sprawę.

- PINB w Oświęcimiu nałożył na właściciela obowiązek opracowania ekspertyzy. To postanowienie zostało zaskarżone przez właścicieli - informuje Artur Kania, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Krakowie. - W czerwcu została wydana kolejna decyzja o przeprowadzeniu ekspertyzy do 31 lipca. Właściciele budynku wnieśli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, co jednak nie wstrzymuje wykonania tego postanowienia - dodaje.

W PINB w Oświęcimiu decyzji przełożonych jeszcze nie mają. Ekspertyzy również.
- Bez dokumentów nie możemy podjąć żadnej decyzji - wyjaśnia Iwona Janik, pełniąca obowiązki Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. - Jeśli właściciel nie dostarczy ekspertyzy, powiatowy inspektor będzie musiał podjąć decyzję czy robić ekspertyzę zastępczą czy też nie.

Pełnomocnik właścicieli kamienicy we wtorek nie wiedział, czy dokument jest już gotowy.
- Właściciele kamienicy nie są ekspertami w tej dziedzinie, więc zlecili ekspertyzę jednej z oświęcimskich pracowni architektonicznych - informuje adwokat Paweł Król, pełnomocnik właścicieli kamienicy. - Opinia jest opracowywana w miarę sił i środków. Jak tylko będzie gotowa, zostanie przedłożona - dodaje. Jak przekonuje, tego nie da się zrobić z dnia na dzień.

- Oni nie zrobili w tej kwestii nic od lat. Ciekawe, czy jak cegła tam kogoś zabije, też będą pisać odwołania. Tylko do kogo? - denerwuje się Mirosław Tłomiak z Oświęcimia, który codziennie przechodzi w pobliżu rudery.

KONIECZNIE SPRAWDŹ: