Stowarzyszenie Miasto Wspólne, które tropi przypadki dzikiej prywatyzacji kamienic w Krakowie przedstawiło kolejne nieruchomości, które według ich informacji zostały nielegalnie przejęte.
Należy do nich budynek na rogu ul. Józefitów 11 i Królewskiej 7. Kamienica powinna przejść w całości na własność skarbu państwa, ponieważ jej przedwojennym właścicielom wypłacono odszkodowanie. Trafiła jednak w ręce notariuszki.
– Na tym przykładzie doskonale widać ułomność działania ministerstwa i władz samorządowych w sprawie reprywatyzacji. Dopiero cztery lata po przejęciu kamienicy Urząd Miasta Krakowa wystąpił do Ministerstwa Finansów o jej przywrócenie na własność skarbu państwa. Mimo że lokatorzy już po przejęciu przez notariuszkę zgłaszali do urzędu, że za kamienicę zostało wypłacone odszkodowanie – mówi Tomasz Leśniak. Do tej pory ta kamienica jest w rękach prywatnych, mimo że ministerstwo finansów uznało, że powinna być własnością skarbu państwa.
Afera reprywatyzacyjna w Krakowie. Ziobro wskazał kamienice [ZDJĘCIA]
Kolejny przykład to kamienica przy ul. Krupniczej 3. Powinna przejść w całości na własność skarbu państwa ponieważ jej przedwojennym właścicielom wypłacono odszkodowanie. Stała się jednak częścią majątku prezeski spółki działającej m.in. w branży nieruchomości.
Nielegalnie – według stowarzyszenia – została także przejęta kamienica przy ul. Brackiej 7. Jej przedwojennym właścicielom wypłacono odszkodowanie natomiast potem trafiła do przedsiębiorcy.
Kolejny przypadek to ul. Wygrana 2. Nieruchomość powinna przejść na własność skarbu państwa, natomiast w 2000 roku przejął ją właściciel firmy deweloperskiej. Potem została odsprzedana miastu – Krakowskiemu Biuru Festiwalowemu.
Na własność skarbu państwa powinna przejść także jedna trzecia kamienicy na rogu ul. Bożego Ciała 4 i Miodowej 10. Tymczasem w 1996 roku przejął ją zarządca nieruchomości. W 2010 roku minister finansów wszczął z urzędu postępowanie, aby kamienica stała się państwowa. Jednak w 2011 roku magistrat wydał właścicielowi kamienicy pozwolenie na nadbudowę kamienicy i przekształcenie jej na hotel.
Wszystkie te budynki są przykładem tzw. podwójnego zwrotu, polegającego na przejmowaniu przez osoby fizyczne i spółki kamienic oraz gruntów, za które wypłacono odszkodowania przedwojennym właścicielom lub ich spadkobiercom. Powinny one przejść na własność skarbu państwa. Najbardziej znanym przykładem tego rodzaju dzikiej reprywatyzacji była próba przejęcia działki przy Chmielnej 70 w Warszawie.
Stowarzyszenie Miasto Wspólne prowadzi od kilku miesięcy społeczny audyt takich przypadków, wyniki swojego śledztwa zamieszcza na stronie www.reprywatyzacja.miastowspolne.org. W ramach projektu badane są losy ponad 200 nieruchomości, które powinny przejść na własność skarbu państwa, a następnie gminy Kraków, ponieważ zostało za nie zapłacone odszkodowanie.
– Te wszystkie przypadki są przez nas dokładnie sprawdzone. Mamy z Ministerstwa Finansów informacje na temat wypłaconych odszkodowań. Zgłoszonymi przez nas przypadkami zajęła się prokuratura – mówi Tomasz Leśniak.
Włodzimierz Krzywicki rzecznik prokuratury Rejonowej w Krakowie nie chce na razie podawać szczegółów. – Na razie prowadzimy pięć postępowań w sprawie nielegalnie przejętych kamienic. Zajmuje się tym zespół powołany przez prokuratora generalnego, w skład którego wchodzą prokuratorzy i policjanci – mówi Włodzimierz Krzywicki.
W najbliższym czasie cztery osoby staną przed sądem za próbę wyłudzenia kamienicy przy ulicy Krowoderskiej 47. Akt oskarżenia do sądu skierowała Prokuratura Rejonowa. Sprawa dotyczy nieruchomości wartej ponad 2 miliony 800 tysięcy złotych. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył w prokuraturze prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.