Wystarczy jednak dokładnie ją przeanalizować i na bocznym panelu mapy ukazuje się informacja odnosząca się wprost do Gorlic.
Był rok 2013, gdy o jezuicie, o. Krzysztofie Mądelu, stało się głośno. Zakonnik znalazł się na okładkach gazet, gdy pobił się w domu klasztornym w Nowym Sączu ze swoim współbratem. Starszy zakonnik, niezadowolony z wywiadu, jakiego o. Mądel udzielił „Gazecie Wyborczej”, stanął nad nim i uderzył dłonią w twarz. Wtedy Mądel odepchnął go z taką siłą, że duchowny upadł na ziemię i złamał obojczyk.
Jak wyznał, powodem takiej reakcji było molestowanie, jakiego doświadczył w dzieciństwie.
Widok księdza stojącego nad nim wywołuje w 47-letnim Krzysztofie sytuację nerwicową. Jezuita nigdy nie zdradził nazwiska tego, który miał go molestować.
Nie trudno było jednak sprawdzić, że chodziło o byłego proboszcza parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Gorlicach. Kapłan od wielu lat przebywa na emeryturze. Molestowania miał dopuścić się w połowie lat 70., kiedy był proboszczem w rodzinnej miejscowości o. Mądela, Zalasowej.
Jak stwierdził Mądel w „Gazecie Krakowskiej”, proboszcz wśród spowiadających się dzieci zasłynął szczegółowym opowiadaniem o nocnych polucjach i wypytywaniem, jak zgrzeszyły przeciwko VI przykazaniu. W Zalasowej wspomniany ksiądz pozostał do 1983 r., potem przeniesiono go do Gorlic.
Gdy zadzwoniliśmy do parafii, w której ksiądz nadal przebywa, jej aktualny proboszcz ks. Stanisław Kogut nie chciał komentować sprawy.
- Ta chyba została już dokładnie wyjaśniona - powiedział. - Nie sądzę, by teraz ksiądz chciał cokolwiek jeszcze dodawać - przekonywał obecny proboszcz.
Pięć lat temu, choć nie był wymieniony z nazwiska, duchowny wydał oświadczenie, które przesłał do o. Mądela, do kurii tarnowskiej i rzeszowskiej oraz prowincjała jezuitów w Krakowie.
Pisał w nim: - Nigdy nie miało miejsca z mojej strony jakiekolwiek molestowanie o charakterze seksualnym w stosunku do osoby o. Krzysztofa lub jego brata. We wszelkich kontaktach z wymienionymi osobami nigdy nie kierowałem się złymi intencjami, które nawet w najmniejszym stopniu naruszałyby ich godność - czytamy.
Zwracał też uwagę, że jeżeli o. Krzysztof Mądel ma poczucie krzywdy, może swoich praw dochodzić na drodze postępowania kościelnego lub państwowego. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Mapa pedofilii w polskim Kościele zawiera cztery oznaczenia w różnych kolorach.
Do czego się odnoszą?
skazani duchowni - na mapie pojawiają się punkty z inicjałami sprawców, opisem sprawy i linkami do publikacji medialnych, w których się pojawiały - zebrano 63 przypadki skazań.
świadectwa ofiar księży - są to anonimowo zebrane historie wraz z nazwą miejscowości, w których doszło do przestępstwa.
doniesienia medialne - czyli publikacje, które w pewnym momencie się urywają, a w sprawie nie zapadł wyrok.
ofiary - ponad 255 osób
Wszystkie punkty, które pojawiają się na mapie, zostały potwierdzone.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: