FLESZ - Płaca minimalna pójdzie w górę
Rada Miasta Bratysławy zdecydowała o odebraniu honorowego obywatelstwa tego miasta Józefowi Stalinowi oraz Klementowi Gottwaldowi, który był pierwszym komunistycznym prezydentem Czechosłowacji. Tytuł ten nadano Janowi Pawłowi II.
We wniosku tłumaczono, że papież Polak "w znacznym stopniu przyczynił się do pokoju i przyjaźni między narodami, wzbogacił ludzką wiedzę i przyczynił się do rozwoju Słowacji i Bratysławy w odzyskanej i zjednoczonej Europie".
Jan Paweł II pielgrzymował na Słowację trzy razy, za każdym razem odwiedził Bratysławę.
Nadanie tytułu Janowi Pawłowi II skomentował w TV Trwam kard. Stanisław Dziwisz, osobisty sekretarz papieża Polaka.
- Jest to wyraz wdzięczności za wszystko, co wniósł Jan Paweł II w historię narodu słowackiego. W ich wyzwolenie się z komunizmu. Zawsze był z nimi, kiedy Kościół był tam bardzo prześladowany
Kard. Dziwisz ocenił, że gdy polski papież honorowany jest na Słowacji, w swojej ojczyźnie jest atakowany. - Widzę, że ta Polska jest inna niż ta, którą była kilkadziesiąt lata temu – była zachwycona papieżem, zachwycona jego nauczaniem - ubolewał. - To najwybitniejszy Polak w historii naszego narodu i święty. Jeżeli ktoś tego nie pamięta popada w wielki błąd - ocenił.
Jak przypomina "Rzeczpospolita", po emisji filmu „Don Stanislao” przez TVN, a zwłaszcza po publikacji 10 listopada watykańskiego raportu ws. kardynała Theodore'a McCarricka, wydalonego przez papieża Franciszka ze stanu duchownego w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne, w niektórych polskich miastach pojawiły się inicjatywy dotyczące odebrania honorowych tytułów Janowi Pawłowi II.
- Żeby uderzyć w papieża, to trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali. To była nasza służba papieżowi, a poprzez papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to niewątpliwie powoduje u mnie ból, ale przebaczam - komentował arcybiskup senior archidiecezji krakowskiej.
- Wszystko co dochodziło do papieża staraliśmy się mu przekazać - dodał kardynał, pytany o raport ws. McCarricka. - Jeżeli ktoś mówi, że coś zaniedbaliśmy, to nie zna pracy w Stolicy Apostolskiej. Watykan to jest papież, ale także i urzędy, każdy z nich ma jeden dział i tym się zajmuje. Wszystkie sprawy, które dochodziły do papieża bezpośrednio zostały potem poprzez papieża skierowane do odpowiednich urzędów do załatwienia. Nic się nie ukrywało. Wszystko trzeba było podjąć, przemyśleć i umiejętnie z odpowiedzialnością działać - wyjaśniał.
Słowa Stanisława Dziwisza skomentował katolicki publicysta Tomasz Terlikowski. "Trudno nie zadać pytania, czy kard. Dziwisz naprawdę nie rozumie, że zarzuty wobec niego, pytania o jego zaniedbania nie są atakiem na papieża, a on sam nie jest jednością z Janem Pawłem II. Krytyka wobec niego nie jest krytyką papieża, ani odrzuceniem jego świętości. Sekretarz papieski nie jest papieżem, a to oznacza, że krytykowanie go nie jest krytykowaniem Ojca Świętego. Kard. Dziwisz nie jest Janem Pawłem II - to chyba dla nikogo nie ulega wątpliwości" - napisał na Facebooku.
"Szkoda tylko, że dokonując takiego utożsamienia, kardynał kieruje ostrze ataku za swoje zaniedbania na Jana Pawła II i na tych, którzy po prostu chcą transparentności i prawdy" - dodał.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
