https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinne święta Karola Strasburgera. Ojcem został dopiero w wieku 72 lat! To jego prawdziwa Familiada

Paweł Gzyl
Karol Strasburger z żoną i córką
Karol Strasburger z żoną i córką Instagram
Kiedy zmarła mu żona, z którą był ponad 30 lat, myślał, że będzie już samotny do końca życia. Los spłatał mu jednak figla. Dziś Karol Strasburger, aktor i legenda telewizyjnej Familiady, jest szczęśliwym mężem i ojcem.

Jego przodkowie wywodzą się z Niemiec i przyjechali do Polski z Saksonii w XVIII wieku wraz z dworem Augusta III Mocnego. Wśród protoplastów aktora był podczaszy królewski, kasztelan zamkowy, dyrektor kopalni węgla i profesor botaniki. Jego dziadkowie mieszkali w Konstancinie: babcia prowadziła tam słynącą z przepysznych ciast i lodów cukiernię.

I to właśnie tam mały Karol spędził najszczęśliwsze dni swego dzieciństwa. Rodzice poświęcili się pracy, a dziadkowie zajmowali się chłopakiem. Dziadek uczył go męskich zajęć – choćby jazdy na łyżwach czy puszczania „kaczek” na wodzie, a babcia – opiekowania się ogrodem i modlić się. Opowiadali też wnukowi o wojnie, bo udzielali się w Akowskiej konspiracji.

Morskie przygody Strasburgera

Tata zaraził swego syna pasją do sportu. Zabierał go na zawody żużlowe i mały Karol wkładał potem kij w szprychy swego rowerku, by naśladować prujących na swych motorach zawodników. Kiedy podrósł, jego pasją stała się gimnastyka. W 1964 roku zdobył nawet ze swą drużyną z klubu Legia Warszawa mistrzostwo Polski. Fascynował go również cyrk, ale nie zdecydował się na pójść w tę stronę.

Ponieważ marzyły mu się egzotyczne podróże, wymyślił, że po maturze będzie się uczył w szkole morskiej w Szczecinie. Tam okazało się, że szkolenie na marynarza to pasmo ciężkich ćwiczeń, więc szybko odechciało mu się morskich przygód. Zakochał się wtedy w narzeczonej kolegi i ponieważ zdawała do warszawskiej szkoły teatralnej, poszedł w jej ślady. Dostał się do akademii, a przy okazji odbił kumplowi dziewczynę.

Strasburger-aktor: wysportowany agent

Mając za profesorów tak wybitne indywidualności, jak Gustaw Holoubek czy Zbigniew Zapasiewicz, ku swemu zdziwieniu rozsmakował się w aktorstwie. Sportowa przeszłość sprawiła, że zamiast przesiadywać z kolegami przy wódeczce w SPATiF-ie, wolał dbać o swą fizyczną tężyznę. Nic więc dziwnego, że tuż po szkole to właśnie jemu zaproponowano główną rolę w szpiegowskim filmie wojennym „Agent Nr 1”.

Do historii polskiego kina przeszedł jednak grając epizod w „Nocach i dniach” – to on brodzi po kolana w wodzie, żeby zerwać nenufary rosnące na brzegu jeziora dla Barbary Niechcic. Świetnie wypadł też w wojennym serialu „Polskie drogi”, tworząc niezapomniany duet z Kazimierzem Kaczorem. Dziś kojarzymy go jako prowadzącego „Familiadę”, w której opowiada słynne „suchary” już 30 lat.

Prywatna strona legendy Familiady

Jeszcze na studiach zakochał się w koleżance z uczelni – Barbarze Burskiej. Oboje byli młodzi i nie wiedzieli dokładnie, czego chcą od życia, więc ich małżeństwo szybko skończyło się rozwodem. Zdjęcia aktora były wtedy we wszystkich kolorowych tygodnikach, więc Karol korzystał z życia, królując na ówczesnych warszawskich dyskotekach.

Pewnego razu podczas wypadu na wyścigi samochodowe poznał piękną blondynkę o bujnej urodzie. Irena Morcińczyk był córką śląskiego potentata na rynku pralni samoobsługowych i miała za sobą związek z Piotrem Jaroszewiczem. Karol zdobył jednak jej serce i para wzięła ślub. Związek Karola i Ireny miał swoje lepsze i gorsze momenty, przetrwał jednak ponad 30 lat aż do jej przedwczesnej śmierci w 2013 roku.

Późne ojcostwo Karola Strasburgera

Kiedy Karol pochował żonę, myślał, że do końca życia będzie już samotny. Aby uporządkować swe sprawy zatrudnił asystentkę – Małgorzatę Weremczuk. Znał ją wcześniej, ponieważ bywał z żoną w prowadzonej przez nią restauracji. Los chciał, że Małgorzata akurat rozstała się z mężem. Wszystkie te doświadczenia zbliżyły ją do aktora. Choć dzieli ich 38 lat, zakochali się w sobie i wzięli ślub.

W 2019 roku na świat przyszła córeczka pary Laura. W ten sposób Karol, mając 72 lata, po raz pierwszy został ojcem. „Nigdy nie myślałem o tym, że tak się stanie i trochę to trwało” – śmieje się dzisiaj. Aktor okazał się wspaniałym tatą. Bardzo dba o siebie, zdrowo się odżywia i uprawia różne sporty, a wszystko po to, aby móc jak najdłużej być przy córce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska