Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karting: Karol Basz wygrał pierwszą rundę mistrzostw Europy

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Karol Basz na podium w Zuerze
Karol Basz na podium w Zuerze Materiały prasowe K. Basza
- Wiedziałem, że mamy lepsze silniki niż na początku roku, ale nie spodziewałem się, że akurat na tym torze, z długimi prostymi, będzie tak dobrze - przyznaje Karol Basz.

Mistrzostwa Europy kartingowej kategorii OK, które w tym roku składają się z czterech rund, rozpoczęły się dla krakowianina świetnie. Z hiszpańskiej Zuery wyjechał jako lider cyklu.

- Spokojnie, to dopiero początek - Basz nie wpada w euforię, ale z występu jest bardzo zadowolony. - Do tej pory moim najlepszym wynikiem w Zuerze było trzecie miejsce. A teraz miałem świadomość, że na długim przełożeniu konkurenci są trochę szybsi.

Tak było, dlatego Basz musiał jak najbardziej wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie. Efekt był znakomity: drugie miejsce w punktowanym półfinale i zwycięstwo w wyścigu finałowym.

- Zawody zacząłem od szóstej pozycji w „czasówce”. Mogło być lepiej, ale wystartowałem dopiero cztery minuty przed końcem sesji i przejechałem tak naprawdę tylko jedno „czyste” okrążenie - opowiada Karol, lider włoskiego zespołu Kosmic, ubiegłoroczny mistrz świata w kategorii KF. - Potem były wyścigi kwalifikacyjne i pierwszy zaczął się pechowo: jeden z rywali „przestrzelił” zakręt przy hamowaniu i zabrał mnie ze sobą. Dlatego po pierwszym zakręcie byłem dopiero 25.

Basz odrobił sporo strat, a w drugim wyścigu kwalifikacyjnym finiszował trzeci. W efekcie dało mu to piątą pozycję startową do półfinału. W nim objął nawet prowadzenie, jednak potem odzyskał je Tom Joyner.

Z Anglikiem, ścigającym się w barwach ekipy Zanardi, Basz stoczył wielką batalię w finale. Najpierw liderem był Joyner, po 4 okrążeniach Karol znalazł się przed nim, ale uciec nie był w stanie.

- Był tak szybki ja, a bardzo silny wiatr dodatkowo utrudniał mi uzyskanie przewagi. Rywal znów wyszedł na prowadzenie, ja natomiast miałem problemy z silnikiem, z powodu jazdy na limicie trochę przytarł się tłok - relacjonuje Basz.

Dodaje: - W odpowiednim momencie jednak zareagowałem, zwiększyłem ilość paliwa i wyścig udało się ukończyć.

Między nim a Anglikiem trwała zażarta walka. Jeszcze cztery okrążenia przed metą liderem był Joyner. W końcu jednak Basz go dopadł na nawrocie i pierwszej pozycji już nie oddał.

- Trzeba było być bardzo czujnym, pilnować się - analizuje krakowianin. - Joyner prowadząc usiłował mnie mocno przyblokować, chyba po to, by mną zajęła się grupa pościgowa. Jednak poradziłem sobie, uniknąłem walki w chaosie.

O pierwszy w karierze tytuł mistrza Europy 24-latek będzie bił się jeszcze na trzech torach: we włoskiej Adrii (w pierwszy weekend czerwca), portugalskim Portimao i belgijskim Genku. W Hiszpanii zdobył 47 punktów do klasyfikacji generalnej, ma 8 „oczek” przewagi.

- Prosto z Hiszpanii wybieram się do Włoch - mówi krakowianin. - W Adrii już w tym tygodniu odbędą się zawody z cyklu WSK Super Master Series.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karting: Karol Basz wygrał pierwszą rundę mistrzostw Europy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska