Szeged szczęśliwy dla Wełny i Radosz. Polska dwójka z kwalifikacją olimpijską
Przypomnijmy, pierwszy rzut kwalifikacji olimpijskich był podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata. Tam nasza dwójka zajęła 8. miejsce (2. w finale B), a przepustki uzyskiwała czołowa siódemka. Zawodniczki solidnie przepracowały zimę, aby wiosną spróbować jeszcze raz. Szansą były europejskie kwalifikacje w Szegedzie, rozgrywane równolegle z mistrzostwami Europy.
Tu sprawa była o tyle łatwiejsza, że do rywalizacji w tej konkurencji przystąpiło 5 osad, z których premiowane były dwie najlepsze. Polki w piątek wygrały próbę sił na otwarcie, w biegu o rozstawienie w finale były zdecydowanie najlepsze. Także w niedzielnym decydującym wyścigu jako pierwsze minęły linię mety. Uzyskały czas 7.48,07, z drugimi Austriaczkami wygrały o prawie 8 sekund.
Kwalifikacja formalnie jest dla kraju, ale należy się spodziewać, że PZTW wystawi właśnie ten skład, który wywalczył przepustkę. Dla Wełny, pochodzącej ze Stanisławic w powiecie bocheńskim, to nagroda za niezwykłą determinację i kontynuowanie - mimo licznych przeciwieństw - sportowej kariery.
Problemy nie złamały wioślarki z Krakowa. Nagrodą jest Paryż
Jako 19-latka odniosła duży sukces, zdobywając w 2013 r. brąz mistrzostw Europy (w parze z Weroniką Deresz). Później jednak miała różne problemy, które przeszkadzały w rozwoju. Były poważne kłopoty zdrowotne, jak i problemy z równym traktowaniem w kadrze narodowej. Zawodniczka startowała na "lekkiej" jedynce (nie jest to konkurencja olimpijska), przeniosła się nawet do "normalnej" kategorii wagowej, aby powalczyć o miejsce w kadrze olimpijskiej, ale później wróciła do pierwotnej. Na drodze do igrzysk w Tokio - wówczas pływała w dwójce z Joanną Dorociak - znów stanęły problemy ze zdrowiem. Teraz udało się osiągnąć cel.
Wełna ma być kolejną wioślarką AZS AWF Kraków, która wystąpi na igrzyskach. Dwa medale olimpijskie - srebrny w Tokio 2021 i brązowy Rio de Janeiro 2016 w czwórce podwójnej - wywalczyła Maria Sajdak (Springwald).
