Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa ekologiczna. Tony martwych ryb w Białej

Paweł Chwał
Ignacy Piskorski na kładce na Białej, w miejscu gdzie padłych ryb było najwięcej. Część z nich leży wciąż na kamieniach, część spłynęła z nurtem rzeki dalej - do Dunajca
Ignacy Piskorski na kładce na Białej, w miejscu gdzie padłych ryb było najwięcej. Część z nich leży wciąż na kamieniach, część spłynęła z nurtem rzeki dalej - do Dunajca Paweł Chwał
Płynąca przez Tarnów Biała zaroiła się od śniętych ryb. Wędkarze szacują, że padło ich nawet kilka ton, akurat tych gatunków, których pogłowie z mozołem odbudowywali przez ostatnie lata.

Tysiące śniętych ryb płynących z nurtem rzeki zauważono w czwartek rano w rejonie kładki na Białej w Mościcach.
- Widok był okropny. Rzeka miejscami była aż biała od niesionych przez nurt ryb - opowiada Ignacy Piskorski, prezes okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Tarnowie.

Na miejscu pojawili się szybko inspektorzy ochrony środowiska, którzy pobrali próbki wody do badań, m.in. powyżej i poniżej miejsc, gdzie odprowadzane są do Białej ścieki z oczyszczalni miejskiej i Zakładów Azotowych oraz przy ujściu rzeki do Dunajca.

- Próbki trafiły do laboratoriów. Wyniki badań będą znane najwcześniej za tydzień - w środę - mówi Krystyna Gołębiowska, szefowa tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Wiele wskazuje na to, że na tak masowe padnięcie ryb w Białej decydujący wpływ miała środowa burza, która przeszła nad Tarnowem. - Były to pierwsze tak intensywne opady od dobrych kilku miesięcy, w wyniku których doszło do automatycznego otwarcia się przelewów burzowych - wyjaśnia Tadeusz Rzepecki z Tarnowskich Wodociągów.

Do rzeki mogły przedostać się różne, niedostatecznie oczyszczone ścieki. Te, w połączeniu z utrzymującymi się od kilku dni wysokimi temperaturami i niskim poziomem Białej, mogły spowodować tzw. przyduchę, czyli niedostateczną do życia ilość tlenu w wodzie.

- To bardzo rzadkie sytuacje, ale niestety zdarzają się. Nie mamy możliwości im zapobiec - dodaje Tadeusz Rzepecki.
Wędkarze są załamani. - To było wręcz idealne miejsce do łowienia ryb, których ostatnio rzeczywiście pływało w rzece sporo - mówi Grzegorz Zaranek.

Odbudowa pogłowia zająć może nawet kilka lat. - Padły zarówno dorosłe osobniki, jak mniejsze. Niepokojące jest zwłaszcza to, że większość z nich odbywała właśnie tarło - zauważa Ignacy Piskorski.

Jakie ryby padły?

Wśród padłych ryb dominowały klenie, jazie, brzany, świnki i certy. Wędkarze ubolewają zwłaszcza nad tymi dwiema ostatnimi, gdyż po latach starań, przestały być one u nas gatunkami na wymarciu. Śnięcie ryb wystąpiło najprawdopodobniej na ostatnim,

3-kilometrowym odcinku Białej przed ujściem do Dunajca. Powyżej miejsca, gdzie natrafiono na martwe ryby, realizowany jest projekt "Przywrócenie drożności koryta ekologicznego doliny rzeki Biała". Jak mówi Mateusz Przebięda z organizacji WWF Polska, skażenie bez wątpienia odbije się też negatywnie na innych organizmach wodnych, w tym chronionych gatunkach skójki gruboskorupowej i kumaka górskiego.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska