Autor: Bartosz Karcz
– Dzisiaj musiała zagrać młodzież w tym meczu – mówi Kazimierz Kmiecik. Starała się bardzo, ale jednak brakuje im jeszcze pewności siebie na boisku. I to było widać w niektórych momentach. Druga sprawa – bez napastnika jest ciężko wygrać mecz. To dzisiaj było widać. Uważam, że Pogoń strzeliła bramkę i później tylko z kontry atakowała. My staraliśmy się strzelić, ale nie było napastnika, który wykończyłby akcję.
Zapytany o to, dlaczego Rafael Crivellaro truchtał przez większość meczu, zamiast w pierwszej linii więcej pobiegać, Kmiecik odparł: – On ma taki styl, że chce więcej bawić się piłką. Chciałby pograć, wyjść, a że dzisiaj grał w ataku, to wszystko mu się odbijało. W gąszczu jest mu trudniej, więcej swobody ma w środku pola.
Kmiecik dodał również szczerze, że Maciej Jankowski i Krzysztof Mączyński na ławce rezerwowych usiedli tylko, żeby kadra Wisły na mecz z Pogonią liczyła osiemnastu zawodników. Obaj nie byli zdolni do gry.