WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Kibice Wisły przygotowali na mecz z belgijskim zespołem specjalną oprawę na trybunie północnej, czyli sektorze C. Na płocie powiesili transparent z napisem: „Mamy te trybuny w swojej boskiej opiece”. Całość dopełniła oprawa składająca się z chorągiewek w trzech klubowych kolorach oraz „sektorówka” z podobizną Boga.
A później fani z ul. Reymonta mimo fatalnego od prawie samego początku meczu wyniku, dopingowali swoich piłkarzy z całych sił, ile mogli. Kibice Wisły nie zapomnieli też o Franciszku Smudzie, którego pogrzeb odbył się w czwartek w Krakowie. Na początku drugiej połowy skandowano imię i nazwisko byłego trenera m.in. „Białej Gwiazdy”. Po końcowym gwizdku kibice nie mieli większych pretensji do swoich piłkarzy, że przegrali z dużo mocniejszym rywalem. Wyrazili jednak jasno, że chcą w tym sezonie awansu do ekstraklasy. I to po kończącej się powoli przygodzie w Europie staje się bezwzględnie najważniejsze zadanie dla piłkarzy z ul. Reymonta już do końca sezonu.
Z Belgii do Polski przyjechała niewielka, kilkudziesięcioosobowa grupka kibiców Cercle Brugge. Starali się być głośni, starali się dopingować swój zespół, ale trudno im się było przebić przez ponad 25 tysięcy gardeł.