WIDEO: Kibol Cracovii skazany za zabójstwo sympatyka Wisły
Autor: Artur Drożdżak, Gazeta Krakowska
Do zbrodni doszło w dzień Święta Niepodległości 11 listopada 2009 r. na przystanku autobusowym na os. Jagiellońskim w Nowej Hucie. Lipiński przechodził tamtędy z kolegą, miał zaczepić Artura K., a ten w samoobronie wbił mu nóż w szyję. Cios okazał się śmiertelny. Rana była bardzo głęboka. Ostrze przecięło tętnicę i tchawicę, wniknęło 13 cm, aż po rękojeść. Lipiński zmarł mimo udzielonej pomocy.
Sąd Apelacyjny zgodził się, ze Lipiński sprowokował zajście i Artur K. stojąc na przystanku i mógł się czuć zagrożony. Zwłaszcza, gdy usłyszał od Lipińskiego, że „już nigdzie nie pojedzie”. Wtedy oskarżony zadał jeden cios nożem. Miał go ze sobą, bo już był dwa razy pobity na tym osiedlu i mógł się czuć niepewnie na terenie, w którym było więcej pseudokibiców Wisły. Po ciosie Artur K. natychmiast wskoczył do autobusu nr 153, ale ujęto go po pościgu.
Artur K. dwa razy zasiadał na ławie oskarżonych. Za pierwszym razem usłyszał wyrok 2 lat i 10 miesięcy więzienia za zabójstwo z przekroczeniem obrony koniecznej. Za drugim sąd przyjął, że żadnej obrony nie było, ale zwyczajne zabójstwo.
Oba orzeczenia się nie utrzymały w mocy. Sprawa była skomplikowana i oparła się nawet o Sąd Najwyższy, który w listopadzie ub.r nakazał zwrot sprawy do sądu II instancji. Dlatego teraz zapadł kolejny, tym razem już prawomocny wyrok.
Artur K. pozostaje od kilku miesięcy na wolności po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji. W sądzie zjawił się z wolnej stopy i wysłuchał wyroku.
CZYTAJ TEŻ: Śmierć kibica na os. Jagiellońskim. Co wydarzyło się między kibolami?
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!