Kilkadziesiąt domów w Bieżanowie pod wodą. Winny niedrożny przepust pod torami? "Przyczyn może być wiele"

FLESZ - Polacy ofiarami oszustów

Przez niedrożny przepust kolejowy wylewa Drwinka?

W związku z trwającymi od wielu dni intensywnymi opadami deszczu niektóre osiedla w Krakowie znalazły się pod wodą. Zalanych zostało m.in. kilkadziesiąt posesji w Bieżanowie, przy ulicach Udzieli, Łazy, Laskowej i Działkowej. Mieszkańcy winą za ten fakt obarczają kolejarzy, którzy ich zdaniem źle wybudowali przepust pod torami, przez co wezbrane wody Drwinki nie mogły przedostać się do odpływu. Filmowy materiał na ten temat nakręciła magistracka telewizja. Wypowiadający się tam urzędnicy także winą obarczają kolejarzy.

- Faktem jest, że problem w tym rejonie pojawił się nie w tak odległym czasie, bowiem po wykonaniu tej inwestycji ze strony PKP - powiedział Bogdan Klimek, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UMK. Choć przypomnijmy, że miasto również nie radzi sobie w stu procentach z efektami ostatnich nawałnic, przez co doszło do zalania ulic oraz torowisk. Przyczyną były m.in. zatkane studzienki. W jednostce Klimat-Energia-Gospodarka Wodna przekonywali, że podczas tak intensywnych deszczy "nie ma możliwości być przy wszystkich 27 tysiącach kratek jednocześnie i utrzymać je w czystości, to znaczy oczyścić z liści i gałęzi". Chcieliśmy się dowiedzieć, ile osób odpowiada za oczyszczanie kratek i ile pieniędzy jest na to przeznaczane, czekamy na odpowiedzi od KEGW.

Wracając do tematu rzekomo źle wybudowanego przepustu, to po jego zatkaniu mieszkańcy mieli poważne problemy. - Mam 1,5 metra wody w piwnicy, straty są olbrzymie. Zalany został ogród, który żona pielęgnowała - mówił dla telewizji krakowskiego magistratu jeden z poszkodowanych. - Należy mieć świadomość, że tutaj jest infrastruktura odwodnieniowa, której jedna część jest zarządzana przez Wody Polskie, bo to jest potok Drwinka - dopowiadał jeden z urzędników. W Wodach Polskich zauważają, że przepust należy do PKP PLK.

- W ramach interwencji dwukrotnie był przez nas udrażniany: 9 i 15 lipca - twierdzą w WP. Dodają, że niedrożne przepusty to częsty problem przy wezbranych wodach.

Co na to kolejarze? - Niewystarczająco drożny przepust pod torami kolejowymi to jedna ze wstępnych hipotez, brana pod uwagę przy rozwiązywaniu problemu zalewania ul. Udzieli. PKP PLK zobowiązały się do pomocy w rozwiązaniu tej kwestii - przekazuje Piotr Hamarnik z biura prasowego PKP PLK. Dodaje, że w ramach modernizacji krakowskiej linii średnicowej - czyli dobudowy dodatkowych torów w centrum miasta - przebudowany został też fragment przepustu. - Prace zostały wykonane zgodnie z pozwoleniem wodno-prawnym i jest mało prawdopodobne, by to nowa część przepustu powodowała problemy w tym miejscu. Pozostały fragment obiektu ma kilkaset metrów i będzie na nasze zlecenie dokładnie sprawdzony - mówi Hamarnik.

Jego zdaniem powodów zalewania ul. Udzieli może być wiele i muszą zostać szczegółowo zweryfikowane. - Formułowanie jednoznacznych tez na temat przyczyn tego zdarzenia jest przedwczesne. Zdajemy sobie sprawę, że prawidłowe działanie kolejowych systemów odwodnieniowych jest bardzo ważne dla mieszkańców tamtej okolicy, dlatego staramy się, by działały one jak najskuteczniej. W związku z tym, przy okazji modernizacji linii kolejowej do Wieliczki, powstał jeszcze jeden przepust, którego zadaniem jest odciążanie tego obiektu i odbieranie wody wcześniej - podsumowuje Hamarnik.