KS PKM Olkusz - Piliczanka Pilica 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Żak 32 samob., 1:1 Smolarczyk 48.
Olkusz: Szatan - Kasprzyk (13 Kiczyński), Lekki, Żak - Majewski, Ryś (61 Polachow), Dudek, Trebus (73 Żaba) - Smolarczyk (70 Pietrzyk), Polniak, Sz. Barczyk.
Piliczanka: Krzywdziński - Krzyżek, Wędzony, Janicki - Świtała, Jajkiewicz (42 Paczos), Gajewski, Ukata (80 Moscarella), Szych (85 Drożdż) - Ojinkeya, K. Bilnik.
Sędziował: Paweł Kukla. Żółte kartki: Gajewski, Paczos, Moscarella. Widzów: 150.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU KS PKM OLKUSZ - PILICZANKA PILICA
Remis w meczu drużyn walczących o awans więcej daje Piliczance. Ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z olkuszanami (jak i nowym liderem Przebojem), więc jeśli wygra wszystkie pozostałe 4 spotkania (w tym zaległe), to bez względu na inne wyniki zajmie 1. miejsce i awansuje.
Miejscowi mogą czuć niedosyt. Sprawiali lepsze wrażenie, ale nie potrafili wygrać. Przed przerwą strzelili gola, ale ze spalonego (Ryś); potem blisko był Smolarczyk, którego ubiegł wybiegający z bramki Krzywdziński.
Do gości szczęście uśmiechnęło się w 32 min, gdy we własnym polu Żak pechowo przeciął zagranie rywala, kierując piłkę do własnej bramki.
Po przerwie gospodarze szybko doprowadzili do remisu: po wykopie golkipera przyjezdnych futbolwóka szybko wróciła na przedpole Piliczanki, a Smolarczyk z dobrych 30 metrów niespodziewanie kopnął między rywalami do siatki. Olkuszanie złapali wiatr w żagle, przez 20 minut dominowali, ale marnowali okazje. Dwie najlepsze miał Trebus - raz główkował niecelnie z bliska (chyba lepsza opcją był wtedy strzał nogą), później po szarży został zatrzymany. W doliczonym czasie też było gorąco. Przed bramką przyjezdnych kilkakrotnie się kotłowało. Wygraną mógł zapewnić Pietrzyk, lecz zablokował go Krzywdziński.
