Według ostatnich danych (z 18 maja) Państwowego Gospodarstwa Wodnego, w Klimkówce jest teraz 31,6 mln metrów sześciennych wody. Rezerwa liczy niewiele ponad dziesięć milionów metrów sześciennych. Wypełniona jest więc cała cofka i wszystkie odnogi jeziora.
Na razie aura nie zachęca mimo wszystko do spacerów, ale wierzymy synoptykom, którzy zapowiadają, że słońce w końcu się pokaże. Wtedy Klimkówka powinna być pierwszym punktem na mapie wakacyjnych, ale też zwykłych niedzielnych wypraw. Sezon nad zalewem zaplanowane zostało na połowę czerwca.
- Kąpielisko będzie podzielone na dwie części – zapowiada Karol Górski, wójt gminy Ropa. - Pierwsza z myślą o początkujących i dzieciach o głębokości metra oraz druga o głębokości trzech metrów, już dla bardziej doświadczonych pływaków – dodaje.
Stan zalewu na bieżąco monitoruje prawny właściciel, czyli Wody Polskie, ale też, oczywiście na swój sposób - Piotr Szczerba, który na motoparalotni, od czasu do czasu lata nad Klimkówką. Te wspaniałe zdjęcia mamy właśnie dzięki niemu.
W tym roku mija 29 lat od chwili zakończenia budowy zapory. Klimkówka została wybrana jako jeden z kilku wariantów budowy zbiornika. Pozostałe miejsca to Hańczowa, Szymbark, Gorlice, a nawet Ropica Górna. Obecny został wytypowany na podstawie analizy kosztów, zakresu potrzebnych prac, spraw związanych z wywłaszczeniem gruntów, przesiedleń. Budowa, taka w terenie z maszynami, ciężkim sprzętem, rozpoczęła się w 1970 roku i trwała do 1994.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?