Sędziwego (wkrótce skończyłby 92 lata) druha przybyło pożegnać mnóstwo osób. Oprócz rodziny, sąsiadów, znajomych pojawiły się strażackie poczty sztandarowe, orkiestra i druhowie z okolicznych jednostek w galowych mundurach. Pogrzebową mszę w klimontowskim kościele odprawił proboszcz ks. Wiktor Mental. W kościele, który w latach 80. druh Olender pomagał budować, blisko współpracując z ówczesnym proboszczem ks. Stanisławem Palimąką.
Te i inne zasługi zmarłego dla lokalnego środowiska przypomniał nad jego trumną burmistrz Proszowic Grzegorz Cichy. Mówił o kilkudziesięcioletniej służbie w straży (druh Olender wstąpił do OSP w Klimontowie w 1954 roku), o wieloletnim pełnienie funkcji naczelnika swojej jednostki, komendanta miejsko-gminnego OSP w Proszowicach, radnego Klimontowa, pracy w Radzie Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Proszowicach.
Stanisław Olender otrzymał za swoją służbę m. in. Order Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Złoty Znak Związku, Medal im. Bolesława Chomicza, Złoty Medal za Zasługi dla Pożarnictwa.
Żegnając zmarłego prezes powiatowy OSP w Proszowicach Marcin Gaweł przypomniał, że ten wychował również swojego następcę. Jego syn Andrzej pełni w tej funkcję komendanta gminnego OSP w Proszowicach. On z kolei dziękował za przybycie uczestnikom uroczystości pogrzebowej.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Świat tonie w śmieciach - jak temu zaradzić?