Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłodne: domy ze złych snów?

Izabela Frączek
Barbara Chramęga narzeka na ciągłe usterki w nowym domu. - To nie  dom marzeń, lecz koszmar - mówi
Barbara Chramęga narzeka na ciągłe usterki w nowym domu. - To nie dom marzeń, lecz koszmar - mówi Izabela Frączek
Kiedy dzień przez Wigilią 2010 r. rodziny z Kłodnego odbierały klucze do nowych domów, nie potrafiły ukryć radości i wzruszenia. Zaledwie pół roku wcześniej, w nocy z 2 na 3 czerwca osuwająca się ziemia zabrała część ich życia. Ewakuowani ze zniszczonych domów zatrzymali się u rodziny bądź w mieszkaniach zastępczych. Do końca następnego roku za 10 milionów złotych od rządu Urząd Gminy Limanowa zapewnił im własny kąt.

W Kłodnem i sąsiedniej Męcinie wybudowano 15 domów, dwa zakupiono poza gminą. I choć nie wszyscy poszkodowani spędzili Boże Narodzenie 2010 pod nowym dachem, to odbierając klucze byli szczęśliwi. Dziś niektórzy chcieliby cofnąć czas.
- To nie tak miało wyglądać - kręci głową Barbara Chramęga.

Z ojcem, bratem, mężem i trójką dzieci otrzymała 130-metrowy dom na nowym osiedlu w Kłodnem. Obok stoi pięć podobnych żółtych budynków, cztery kolejne wznoszą się na działkach wyżej. Charmęga: - To nie dom marzeń, lecz koszmar. Już trzy razy mnie zalało, ściany pękają i pojawił się grzyb, płytki na podłodze odpadły, a panele na piętrze "pływają", obniżyły się o kilka centymetrów.

Czesław Pulit mieszka z matką, także jest niezadowolony ze swoich 80 metrów. - Straciłem dom z trzema kondygnacjami - podkreśla. - Trzeba było dać wszystkim po równo, bo teraz wychodzi na to, że najwięcej zyskały rodziny, które najmniej straciły.
Mieszkańcy osiedla kręcą nosami na niektóre rozwiązania architektoniczne. Zofia Sasak nie ma nic przeciwko ogrzewaniu domu kominkiem: - Sprawdza się wspaniale, przyzwyczaiłam się też do kotłowni w salonie, ale czy koniecznie musi stać na środku pokoju, który przez to trudno urządzić? - zastanawia się kobieta, "generalnie" zadowolona z nowego lokum.

Na osiedlu twierdzą, że nie dano im wyboru podczas projektowania. Wskazują na pięć domów wybudowanych m.in. w Męcinie na samodzielnych działkach przez inną firmę. - Są dużo ładniejsze - zauważa Iwona Wojsław. - Nasz dom budowano jak było ciepło, więc wiele poprawek nie ma i jesteśmy zadowoleni, ale niżej na osiedlu kładli płytki na mrozie, więc co się dziwić, że odpadają. Zresztą za te 10 milionów mogli postawić murowane domy.

Józefa Bodziony jak inni cierpliwie czeka na wiadomość, że dom jest jej własnością. Na razie gmina użycza budynki powodzianom za darmo. - Rozumiem, że minęło trochę czasu, emocje opadły i ludzie zaczęli się zastanawiać, narzekać - mówi Władysław Pazdan, wójt Limanowej.

Podkreśla, że budowa domów w technologii drewnianej była przemyślana. Tylko tak można było postawić je do końca 2010 r., a wtedy upływał termin na wykorzystanie rządowej pomocy. - Rzeczywiście domy w Kłodnem mają więcej usterek i firma usuwa je w miarę możliwości. Do dziś odbierane są poprawki - przyznaje. Podkreśla, że wszystkie rodziny mogły konsultować projekty czy znaleźć działkę na własną rękę. - Rząd dał pieniądze na odbudowę, a nie odszkodowania, dlatego ten, kto stracił 100-metrowy dom nie musiał dostać takiego samego - zastrzega wójt.

Wyjaśnia, że choć mógł kierować się tylko zeznaniami podatkowymi poszkodowanych przy ustalaniu powierzchni, to przy wyborze lokatorów do nowych domów sugerował się też wielkością rodziny i udokumentowanymi przez pracowników pomocy społecznej stratami.

- Może pora zadać pytanie, co sami mieszkańcy włożyli do swoich nowych siedzib, bo dostali bardzo wiele. Niektórzy do dziś nie zrobili nic na swej działce. Myśmy ich zdemoralizowali, dopieścili. Kłodne jest sukcesem. Taki sam drewniany dom, postawiłbym dla siebie - kwituje wójt gminy Limanowa.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Konkurs "Buty w obiektywie!" Zobacz zgłoszone zdjęcia i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska