Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klubowe Mistrzostwa Świata 2017. W półfinale w Krakowie PGE Skra Bełchatów zagra z Cucine Lube Civitanova

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Mariusz Wlazły (PGE Skra)
Mariusz Wlazły (PGE Skra) Krzysztof Szymczak / Polska Press
W sobotę w Tauron Arenie Kraków odbędą się półfinały Klubowych Mistrzostw Świata siatkarzy. Najlepszy zespół globu poznamy po niedzielnym finale. W czwórce drużyn, które zagrają pod Wawelem, znalazła się PGE Skra Bełchatów.

W fazie grupowej zespoły rywalizowały w Opolu i Łodzi. W tym drugiem mieście (grupa B) mecz decydujący o zajęciu 1. lokaty rozegrany został w czwartek wieczorem. Zenit Kazań bardzo pewnie pokonał Skrę (3:0), a problemy miał tylko w pierwszym secie, którego wygrał na przewagi. Bełchatowianie zajęli więc 2. lokatę, a to oznacza, że w sobotnim półfinale (godz. 20.30) w hali na Czyżynach przyjdzie im zmierzyć się z najlepszym w grupie A zespołem - Cucine Lube Civitanova.

Ekipa z Włoch w Opolu tylko w meczu ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle miała problemy (3:2). Wcześniej bez problemu pokonała broniącą złota w Klubowych MŚ brazylijską Sadę Cruzeiro, a na zakończenie ograła 3:0 irański Sarmayeh Bank Teheran. W starciu z polską drużyną w Krakowie będzie faworytem.

- Będąc w czołowej czwórce świata nie ma już lepszych i gorszych. W tym momencie musimy grać na sto procent swoich możliwości, aby liczyć na sukces. ZAKSA pokazała w Opolu, że z tymi zespołami można grać, walczyć, wygrywać sety. Świadczy to o tym, że polska liga jest silna - mówi Michał Winiarski, II trener PGE Skry. - Turnieje mają to do siebie, że zawsze trzeba zagrać jeden słabszy mecz. Mam nadzieję, iż ta zasada dotknęła nas właśnie w meczu z Zenitem. I mamy już to za sobą. A półfinał z Włochami chciałbym, abyśmy zagrali jak pierwszy set z Kazaniem.

– Znam bardzo dobrze trenera PGE Skry oraz niemal wszystkich jej zawodników. Spodziewamy się wyjątkowej atmosfery w Tauron Arenie i zdajemy sobie sprawę, że w półfinale będziemy musieli wznieść się na wyżyny naszych możliwości. Przed turniejem postawiliśmy sobie za cel zagranie pięciu dobrych spotkań, dlatego cały czas musimy walczyć o jego osiągnięcie – powiedział trener Cucine Lube, Giampaolo Medei.

W pierwszym sobotnim półfinale w Krakowie (godz. 17.30) dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się starcia. Rozpędzony Zenit Kazań (w Polsce nie stracił jeszcze seta) podejmie Sadę, z którą przegrał w dwóch poprzednich finałach Klubowych MŚ. Wówczas turnieje odbywały się w Brazylii, teraz są w Europie. Przed zawodami zastanawiano się, jak ekipa z Ameryki Południowej poradzi sobie z aklimatyzacją. O ile w pierwszym spotkaniu fazy grupowej zawiodła (0:3 z Cucine Lube), to później bardzo pewnie, po 3:0, pokonała Sarmayeh Bank i - w meczu decydującym o awansie - ZAKSĘ.

- W starciu z Sadą do sukcesu brakło nam sporo, było widać różnicę poziomów. Po drugiej stronie siatki stali wybitni reprezentanci swoich krajów, jedni z najlepszych graczy na świecie na poszczególnych pozycjach - ocenił Łukasz Wiśniewski z ZAKSY. - Zmierzyliśmy się z siatkarskim Mike'em Tysonem, bo Sada prezentuje typowo siłowy styl gry.

W niedzielę o godz. 17.30 w Tauron Arenie Kraków rozegrany zostanie mecz o 3. miejsce. Finał zaplanowano na 20.30.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Boniek o biletach na mundial, grupie Polaków i bazie w Soczi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska