O problemach z budową poinformowało w piątek PLK w lakonicznym komunikacie przesłanym do mediów. – Z winy wykonawcy możliwe jest przesunięcie uruchomienia pociągów do Balic – wyjaśnia Mirosław Siemieniec rzecznik prasowy firmy. – W ciągu ostatnich dwóch tygodni wykonawca nie zakończył wszystkich prac, pomimo naszej interwencji i propozycji wsparcia – dodaje rzecznik.
Autor: Dawid Serafin
Wciąż do ukończenia pozostały ostatnie prace przy torach i sieci trakcyjnej oraz uruchomienie nowych systemów sterowania ruchem kolejowym.
Efekt jest taki, że na lotnisko wciąż nie będzie można dojechać pociągiem. – Jesteśmy gotowi by w każdej chwili rozpocząć wykonywanie połączenia, jednak jeżeli ta linia nie będzie w pełni przygotowana to nie możemy wykonywać usług – wyjaśnia Marek Rębilas prezes Kolei Małopolskich. I dodaje, że w przyszłym tygodniu ma spotkać się w sprawie połączenia z przedstawicielami PLK.
Dodatkowo część torowiska do Balic powstanie najwcześniej dopiero w przyszłym roku.Zgodnie z zapowiedziami PLK, cały odcinek trasy między Balicami a Krakowem miał być dwutorowy. Tymczasem na odcinku od Mydlnik w kierunku ul. Zielony Most brakuje jednego toru. "Gazeta Krakowska" informowała już o tym miesiąc temu.
– Rzeczywiście tak jest. Fragment, którego brakuje, miał być wykonany przy okazji remontu trasy kolejowej między Krakowem a Katowicami. Natomiast remont torowiska do Balic to inna inwestycja - wyjaśnia Dorota Szalacha z biura prasowego PKP PLK. Prace nad brakującym torem mają ruszyć w przyszłym roku i zakończyć w 2018.
