Kolej przywróciła połączenia i walczy o odzyskanie pasażerów. SKA dojedzie do Oświęcimia i Skawiny. Na święta wrócą pociągi do Zakopanego

Koleje Małopolskie po raz pierwszy od 2018 roku w znaczący sposób rozszerzyły swoją ofertę przewozową. Pociągi tego przewoźnika wyruszyły na nowe trasy: Kraków Główny/Kraków Podgórze – Skawina oraz z Krakowa Głównego przez Trzebinię i Chrzanów do Oświęcimia.

- Stanowi to pierwszy krok do docelowego wydłużenia tras Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej SKA2 i SKA3 po zakończeniu modernizacji krakowskiego węzła kolejowego

- zaznaczają w Kolejach Małopolskich.

Na trasie do Skawiny uruchomionych zostało aż 38 nowych pociągów, z czego 20 jeździ codziennie, natomiast dodatkowych 18 uzupełnia ofertę w dni robocze. Na razie większość z nich kończy lub rozpoczyna bieg na przystanku Kraków Podgórze, co związane jest z wciąż trwającą modernizacją odcinka Kraków Główny – Kraków Płaszów.

Poprawiła się także komunikacja między Krakowem Głównym a Oświęcimiem. Po uruchomieniu połączeń na tej trasie przez Koleje Małopolskie razem ze składami Polregio do dyspozycji pasażerów w Oświęcimiu jest 14 pociągów jadących pod Wawel, w tym co godzinę w okresie tzw. komunikacyjnego szczytu. Póki co, także tutaj są utrudnienia związane z pracami na linii kolejowej nr 93. Połowa kursów na odcinku Oświęcim – Trzebinia w ciągu dnia jest obsługiwana zastępczą komunikacją autobusową.

- Jest to jakiś pierwszy dobry krok w stronę pasażerów. Szkoda natomiast, że wycofano się z przywrócenia połączeń z Krakowa do Oświęcimia przez Skawinę, bo to z kolei może być zniechęcające dla tej części podróżujących, którzy mieszkają przy tej linii i na to liczyli

- mówi Dawid Szczepański, radny z Brzeszcz, który od kilku lat zabiega o odtworzenie dawnych połączeń kolejowych miejscowości z terenu ziemi oświęcimskiej z Krakowem.

Jak dodaje, kolej będzie konkurencyjna, gdy jeszcze skróci się czas podróży. Według PKP Polskich Linii Kolejowych stanie się to możliwe po zakończeniu wspomnianej modernizacji na odcinku Oświęcim - Trzebinia, co ma nastąpić do czerwca przyszłego roku, czyli sześć miesięcy później niż to planowano. Wtedy pociągi do Krakowa mają jeździć około godzinę. - Niestety, na odcinku tej samej linii, z Oświęcimia do Brzeszcz poślizg jest jeszcze większy, nawet do 1,5 roku - dodaje Dawid Szczepański.

O pasażerów w Oświęcimiu walczą także Koleje Śląskie. Są nowe połączenia z Katowicami. W sumie jest ich już 13.

W rozkładzie od 12 grudnia pojawiły się także bezpośrednie pociągi z Kęt, Andrychowa i Wadowic do Krakowa Głównego, a nie tylko do Płaszowa czy Bonarki, jak to było wcześniej. Na razie jeszcze nie wszystkie, bo część kończy jazdę na stacji Kraków Podgórze.

Od 22 grudnia mają także powrócić na trasę pociągi z Krakowa do Zakopanego.

- W rozkładzie przewidziano 14 relacji dalekobieżnych m.in. z Gdyni, Gdańska, Szczecina i z Warszawy oraz połączenia regionalne

- zapowiada Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Na razie trwa tam intensywny remont torowiska. Układane są właśnie nowe tory na odcinku między Białym Dunajcem a Zakopanem. Kończą się prace przy nowych słupach trakcyjnych, nowej stacji kolejowej w Poroninie, a także przy remontowanym wiadukcie kolejowym na Ustupie w Zakopanem.

Pociągi będą kursowały do końca zimowych ferii. W marcu znów ruch na trasie do Zakopanego zostanie wstrzymany i będą kontynuowane prace. Modernizacja kolejowej „zakopianki” na odcinku Skawina - Sucha Beskidzka - Chabówka - Zakopane pochłonie w sumie ponad 1,1 mld zł. Zakończenie przedsięwzięcia planowane jest w 2023 r.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA