FLESZ - Rosjanie zabijają coraz więcej cywilów

Ukraiński aktor ze sceny zwraca się do Rosjan. To Vitalik Havryluk, student Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, który na początku "Dziadów" w Teatrze Słowackiego wygłasza fragment trzeciej części dramatu „Do przyjaciół Moskali”. Dodanie prologu w spektaklu Mai Kleczewskiej jest kolejnym gestem solidarności zespołu z pogrążoną w wojnie Ukrainą - od 16 marca pokazy poprzedzają wystąpienia aktorów ukraińskiego pochodzenia.
W spektakl zaingerował również Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej. Wyrażając swój sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę zespół spektaklu „3SIOSTRY” wraz z reżyserem Lukiem Percevalem podjął decyzję, aby w tekście dramatu Antona Czechowa zmienić kluczowe dla sztuki zdanie. Teraz zamiast Moskwy bohaterowie i bohaterki wspominają Kijów, symbol utraconego raju, zniszczonego przez wojnę.
Zmieniamy najważniejsze zdania w najważniejszym dramacie najbardziej znanego rosyjskiego dramatopisarza, aby podkreślić, jak ważna jest dzisiaj solidarność ze społeczeństwem ukraińskim. Dzisiaj wszyscy jesteśmy Ukrainkami i Ukraińcami - poinformował Stary Teatr.
"Trzy siostry" Antona Czechowa są także w repertuarze Teatru Scena STU. Tam jednak zmiany dotyczą innego spektaklu - Teatr wstrzymał się od wystawiania spektakli, w których zaangażowani są rosyjscy twórcy i w związku z tym odwołał najbliższe pokazy "Kiedy sobie znowu umierała" autorstwa Nadieżdy Ptuszkiny.
Spektakl został zawieszony ponieważ jego autorka - Nadieżda Ptuszkina, jest żyjącą rosyjską twórczynią. Stwierdziliśmy, że do czasu, kiedy Rosja będzie prowadziła działania wojenne na terenie Ukrainy, nie będziemy wspierać twórców rosyjskich. Chcąc przestrzegać prawa, musielibyśmy odprowadzać tantiemy, a w żaden sposób nie chcemy dokładać się do zakupu choćby jednego naboju spadającego na Ukrainę – wyjaśnia Krzysztof Pluskota, dyrektor Teatru Scena STU.
Wcześniej podobną decyzję podjął również Stary Teatr, a z afisza zniknął "Płatonow" w reżyserii Konstantina Bogomołowa. Jak przyznali dyrektorzy narodowej sceny, to konsekwencja decyzji o wstrzymaniu repertuaru, w tworzenie którego zaangażowani są twórcy zatrudnieni w rosyjskich instytucjach publicznych.
- Nie chodzi nam o bojkot rosyjskich artystów czy rosyjskiej kultury w ogóle. Przyjęliśmy politykę, zgodnie z którą rezygnujemy ze współpracy z tymi twórcami, którzy są zatrudnieni w rosyjskich instytucjach publicznych, o ile nie zabrali głosu w obronie Ukrainy - powiedział nam Beniamin Bukowski, zastępca dyrektora ds. artystycznych. - Nasza decyzja wynika z przeświadczenia, że nie możemy wspierać instytucjonalnego teatru rosyjskiego, stanowiącego część systemu władzy. To także gest solidarności z Ukrainą - podkreślił.
Jednocześnie do ukraińskich widzów swój repertuar skierował Teatr im. Juliusza Słowackiego. Już jutro, w sobotę 19 marca, o godz. 18 odbędzie się spektakl „Opowieść wigilijna” w reżyserii Jakuba Krofty oraz Marii Wojtyszko. Spektakl dla widzów od 7 roku życia na Scenie MOS (ul. Rajska 12) będzie dostępny z tłumaczeniem symultanicznym na język ukraiński. O darmowe bilety należy pytać w kasie teatru na Placu Św. Ducha 1.
Współpr. Anna Piątkowska
- Te osoby nie powinny pić mleka. Jeżeli masz te przypadłości, ogranicz picie mleka
- To są objawy nadmiaru soli w organizmie. Zobacz niebezpieczne skutki uboczne
- Co zużywa najwięcej prądu w domu? Pralka, ładowarka a może lodówka? Sprawdź!
- W Krakowie powstaje handlowe monstrum. Już widać zarys! [ZDJĘCIA Z DRONA]
- Kąpielisko na Zakrzówku zmieniło się całkowicie. Czy na lepsze?